Dziwna wypowiedź dyrektora Mercedesa w F1. Nawiązał do... katastrofy smoleńskiej. "Szef polskiego lotnictwa ingerował w decyzje pilota"

- Szef polskiego lotnictwa ingerował w decyzje pilota. Nie chcę, by u nas coś takiego miało miejsce - powiedział Toto Wolff. Dyrektor Mercedesa odniósł się do tragedii w Smoleńsku, by wyjaśnić, jak działa jego zespół i dlaczego nie ingeruje w decyzje kierowców na torze.
Zobacz wideo

Toto Wolff, szef Mercedesa, ma polskie pochodzenie. Jego matka urodziła się w Częstochowie. 47-latek płynnie rozmawia w języku polskim, choć rzadko robi to publicznie. Jego związek z Polską jest prawdopodobnie powodem, dla którego zwrócił uwagę na katastrofę smoleńską - 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką. 

Toto Wolff wspomina tragedię w Smoleńsku. "Szef polskiego lotnictwa ingerował w decyzje pilota"

- Stworzyliśmy bardzo zdyscyplinowany protokół radiowy. Jesteśmy jak dwójka pilotów w stanie nagłego zagrożenia. Pamiętacie wypadek polskiego prezydenta, gdy samolot lądował we mgle na Ukrainie [tu Wolff się pomylił, bo wypadek miał miejsce w rosyjskim Smoleńsku - dop. red]? Tam szef polskiego lotnictwa ingerował w decyzje pilota - powiedział Wolff w rozmowie z "La Gazzettą dello Sport", tłumacząc, jak działa system komunikacji w jego zespole.

- Nie chcę, by coś takiego miało miejsce. To kapitan jest szefem i za niego odpowiada, tak samo jest z kierowcami. Mogę wydawać instrukcje, ale zrobiłem tak tylko raz. W 2017 roku na Węgrzech pozwoliłem Hamiltonowi wyprzedzić Bottasa, by mógł zaatakować Raikkonena. Jednocześnie kazałem mu oddać pozycję, jeśli atak się nie powiedzie.

Mercedes jest dominatorem w F1 pod wodzą Austriaka. W erze hybrydowej (od 2014 roku) niemiecki zespół wygrywa większość wyścigów, a jego kierowcy - czterokrotnie Lewis Hamilton i raz Nico Rosberg - zostawali mistrzami świata. Zespół zdobył również pięć mistrzostw wśród konstruktorów z rzędu. W tym roku może przedłużyć swoją passę - Lewis Hamilton jest liderem klasyfikacji kierowców z 250 punktami (wyprzedza kolegę z zespołu Valtteriego Bottasa aż o 62 pkt), a Mercedes jest zdecydowanym liderem klasyfikacji konstruktorów - ma 438 pkt, o 150 pkt więcej od drugiego Ferrari.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.