- Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) z przykrością informuje, że miał miejsce poważny incydent z udziałem trzech samochodów, ramach wyścigu FIA Formula 2 w Spa-Francorchamps. Wszyscy kierowcy zostali przetransportowani do centrum medycznego. Niestety Anthoine Hubert zmarł o godzinie 18:35 - pisze FIA w specjalnym komunikacie.
Tuż po starcie wyścigu F2 na torze SPA doszło do koszmarnego wypadku. W starciu uczestniczyły trzy bolidy, które rozsypały się w drobny mak. Wyścig natychmiast odwołano. Organizatorzy nie pokazali też żadnych powtórek.
W wypadku uczestniczyło trzech kierowców: Marino Sato z Campos Racing, Juan Manuel Correa z Saubera, a także Anthoine Hubert z BTW Arden. I to właśnie ten trzeci kierowca uderzył w bandy po wyjściu z legendarnego zakrętu Eau Rouge. Correa przy prędkości około 250 km/h wjechał w bok różowego samochodu Huberta.
Niestety, bolidy Saubera i BTW rozpadły się na dwie części. Sato wyszedł z wypadku o własnych siłach, a Correa został przetransportowany do centrum medycznego na torze. Niestety, najgorszej wyglądała sytuacja z Hubertem, który helikopterem został przetransportowany do szpitala. Niestety, o godzinie 18.35 Francuz zmarł. Stan pozostałych kierowców jest stabilny.