Charles Leclerc wygrywa szalone kwalifikacje! Kubicy spłonął silnik

Charles Leclerc wygrał emocjonujące kwalifikacje na torze SPA w Belgii. Drugie miejsce zajął Sebastian Vettel (również z Ferrari). O wielkim pechu może mówić Robert Kubica, któremu na początku kwalifikacji wybuchł i spłonął silnik.
Zobacz wideo

Kwalifikacje rozpoczęły się od gigantycznej awarii silnika w bolidzie Roberta Kubicy. Na wyjściu z siedemnastego zakrętu z Williamsa prowadzonego przez Polaka wydobywały się kłęby dymu, a także płomienie. Kubica zatrzymał się na poboczu, gdzie za gaszenie oraz uprzątnięcie FW42 zabrały się służby porządkowe. Sędziowie w tym czasie wywiesili czerwoną flagę. Przerwa w jazdach wynosiła ponad dziesięć minut.

Awaria w bolidzie Williamsa była wodą na młyn dla Mercedesa, który zdążył odbudować samochód dla Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk wyjechał na tor już na pierwszy przejazd. Duże kłopoty miał za to Max Verstappen, który zgłaszał problemy z układem napędowym. Kierowca Red Bulla uzyskał czas słabszy aż o 8,2 sekundy od lidera zestawienia. Mimo to po wizycie u mechaników zdołał się uratować trzecim wynikiem.

Najlepszym rezultatem w Q1 popisał się Charles Leclerc - 1:43,587 - z przewagą pół sekundy nad kolejnym Sebastianem Vettelem. Czwarty był Bottas, natomiast piąty Hamilton. Duet Mercedesa stracił odpowiednio 1,5 i 1,6 sekundy.

Walkę o awans do kolejnego segmentu zakłóciła awaria w bolidzie Antonio Giovinazziego. Alfa Romeo prowadzona przez Włocha miała usterkę silnika na dojeździe do Eau Rouge, przez co wywieszono czerwoną flagę na 43 sekundy przed końcem. Tym samym z szesnastym wynikiem odpadł Pierre Gasly, siedemnastym Carlos Sainz, osiemnastym Daniił Kwiat, a dziewiętnastym George Russell. Jako ostatni bez czasu okrążenia został sklasyfikowany Robert Kubica.

Q2

W Q2 najszybszy był znów Leclerc, który podniósł poprzeczkę do 1:42,938. Drugi był Vettel (+0,099), trzeci Hamilton (+0,654), czwarty Bottas (+1,042), natomiast piąty Ricciardo (+1,165). Nowy kierowca Red Bulla - Alexander Albon, wiedząc o karze cofnięcia na koniec stawki za skorzystanie z nadprogramowej jednostki, odpuścił walkę o awans do czołowej dziesiątki. Warto także podkreślić, iż wszyscy kierowcy korzystali z miękkich opon, unikając próby odwrócenia strategii na wyścig.

Na drugim segmencie dalszą jazdę zakończyli jedenasty Romain Grosjean, dwunasty Lando Norris, trzynasty Lance Stroll, czternasty Alexander Albon oraz piętnasty Antonio Giovinazzi, który z racji awarii w ogóle nie wyjechał na tor.

Q3

Po pierwszej turze przejazdów z najlepszym czasem legitymował się Charles Leclerc, który okrążył Spa-Francorchamps w 1:42,644. Drugi był Hamilton ze stratą 0,638 sekundy, natomiast trzeci Vettel wolniejszy o 0,832 sekundy. Niemiec popełnił jednak kosztowny błąd na wyjściu z pierwszego zakrętu. W przypadku innych kierowców mogliśmy zaobserwować duże problemy z uzyskaniem optymalnej pozycji na torze na wyjazdowej próbie, przez co panował duży tłok, a kilku zawodników zblokowało koła.

Finalnie pole position utrzymał Charles Leclerc. Monakijczyk zdołał wyśrubować swój wynik do 1:42,519. Drugi wolniejszy aż 0,748 sekundy był Sebastian Vettel, natomiast trzeci Lewis Hamilton zaledwie 0,015 sekundy na Niemcem. Czwarte pole zdobył Valtteri Bottas, piąte Max Verstappen, szóste Daniel Ricciardo, siódme Nico Hulkenberg, ósme Kimi Raikkonen, dziewiąte Sergio Perez, natomiast dziesiąte Kevin Magnussen.

Więcej o F1 przeczytasz na f1wm.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.