W czwartkowy poranek pojawiły się doniesienia, jakoby start na Spa w barwach szwajcarskiej ekipy mógł zaliczyć Marcus Ericsson. Jak się okazało, etatowy zawodnik - Kimi Raikkonen, doznał urazu tuż przed rozpoczęciem drugiej połowy sezonu 2019.
Źródła Auto Motor und Sport podają, że Fin podczas aktywności fizycznej doznał kontuzji mięśniowej na wysokości łydki. Przez pewien czas istniało ryzyko, że 39-latek nie będzie w stanie przystąpić do Grand Prix Belgii, w związku z czym wezwano w trybie pilnym rezerwowego zawodnika - Marcusa Ericssona. Finalnie szef Alfy Romeo, Frederic Vasseur, zapewnił o udziale Raikkonena w zmaganiach na Spa. Kimi jest w stanie pojechać - powiedział Francuz. Inne informacje mówią jednak o tym, że ostateczna decyzja zapadnie po pierwszym piątkowym treningu.
Auto Motor und Sport uważa jednak, że są duże szanse na powrót Ericssona jeszcze w tym roku do stawki Formuły 1 z Alfą Romeo. Drugi z kierowców ekipy - Antonio Giovinazzi, rzekomo otrzymał ultimatum, iż do zmagań na Monzy ma znacznie poprawić swoje wyniki na torze. W innym wypadku posadę ma odzyskać właśnie Szwed, który na dzień dzisiejszy zadeklarował się do startu w finale IndyCar na Laguna Seca.