Dwa punkty w klasyfikacji generalnej, ciągłe problemy z bolidem i wpadki, jak ta z ostatniego Grand Prix. Romain Grosjean, który podczas GP Wielkiej Brytanii już na początku zderzył się z kolegą z zespołu, Kevinem Magnussenem, przeżywa trudny okres. Wszystko wskazuje na to, że francuski kierowca, który krytykowany był już w ubiegłym sezonie, po zakończeniu tegorocznej rywalizacji rozstanie się z ekipą Haasa. Jego kontrakt wygasa wraz z końcem roku i prawdopodobnie nie zostanie przedłużony.
W ostatnich tygodniach mówiło się, że jednym z najpoważniejszych kandydatów do zastąpienia 33-latka jest Robert Kubica. Polak także osiąga słabe wyniki w tym sezonie, ale w jego przypadku w dużej mierze wpływ ma na to bolid, jakim musi jeździć w Williamsie. W Haasie miałby szansę pokazania swoich umiejętności w lepszej maszynie.
Tej szansy polski kierowca może jednak nie otrzymać, bo zdaniem świetnie poinformowanego eksperta Joe Sawarda (to on jako pierwszy na świecie podał skład Williamsa na sezon 2019), kontrakt z amerykańskim zespołem może podpisać Nico Hulkenberg. Do Renault ma natomiast trafić Esteban Ocon.
Taki scenariusz oznaczałby, że Kubicy po zakończeniu obecnego sezonu pozostaną dwie opcje. Ta mało prawdopodobna zakłada jego przejście do Alfy Romeo, choć tam trafić może Mick Schumacher. W jego przypadku zmiana zespołu zależy jednak od uzyskania superlicencji. Tę otrzyma on jednak tylko wtedy, gdy zajmie przynajmniej szóste miejsce w F2. Na razie brakuje mu do niego 79 punktów, ale ich zdobycie nadal jest możliwe. [AKTUALNA KLASYFIKACJA F2] Jeżeli syn legendarnego Michaela Schumachera zdobędzie superlicencję, wówczas jedyną szansą Kubicy na dalsze występy w F1 będzie pozostanie w Williamsie, ale nie od dziś wiadomo, że brytyjska ekipa mocno zastanawia się nad przedłużeniem współpracy z 34-latkiem.