Kierowca F1 wskazał największy problem tego sezonu. "Nie da się zrozumieć tego, jak działają opony"

Zespół Haasa ma w tym sezonie ogromne problemy z oponami. Kierowca Kevin Magnussen uważa, że tegorocznych opon Pirelli nie da się zrozumieć.

Za zespołem Haas jest kolejny fatalny weekend. Duńczyk uzyskał w kwalifikacjach na Red Bull Ringu piąty rezultat, lecz w wyścigu zarówno on jak i jego partner Romain Grosjean nie byli w stanie podjąć walki. Obaj kierowcy finiszowali w drugiej dziesiątce, choć Magnussen odbył karę za złe ustawienie na polach startowych.

Zobacz wideo

Stajnia z Kannapolis ma duże problemy ze zmuszeniem ogumienia do pracy w trybie wyścigowym, co nie pozwala jej wydobyć konkurencyjnych osiągów z bolidu. Nie potrafię tego wyjaśnić. To zbyt skomplikowane. Nawet my tego nie rozumiemy. To jest niemożliwe - powiedział Kevin Magnussen.

26-latek w trakcie wyścigu w Austrii rozmawiał z inżynierem przez radio na temat temperatury opon. Kierowca zapytany o tę kwestię przez dziennikarzy, odpowiedział: - O jakiej dokładnie temperaturze rozmawiamy? Hamulców, felg, nawierzchni? Nie można po prostu powiedzieć «temperatura opon». Ona jest mierzona wewnątrz, pośrodku czy na brzegach. Dochodzi do tego również bieżnik. To zbyt nudne by o tym rozmawiać. To wręcz super nieinteresujące. Gdybym był właścicielem F1, to dopilnowałbym, aby opony nie były powodem do rozmów. Powinny pracować, a dyskusje mają odbywać się na temat czegoś interesującego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.