Robert Kubica znów dojechał do mety ostatni, a jego samochód sprawiał mnóstwo problemów podczas wyścigu o GP Austrii. - To był trudny wyścig. Nie miałem tempa. Zyskałem kilka pozycji na pierwszym okrążeniu, ale potem przyczepność była bardzo zła. Próbowałem się bronić, ale było bardzo trudno utrzymać samochody za sobą. Brakuje mi ogólnej przyczepności w tych warunkach, kiedy jest gorąco, kiedy elementy się przegrzewają, a opony bardzo cierpią - mówił Polak po ukończeniu wyścigu. Jest jednak jeden element, w którym Williams i polski kierowca nie mają sobie równych. To czas pit-stop. W trakcie GP Austrii opony w samochodzie Kubicy zostały zmienione w 2.02 sekundy. To najlepszy wynik spośród wszystkich kierowców. Co ciekawe, w przypadku George'a Russella Williams nie działał tak sprawnie. Pit-stop Brytyjczyka trwał 3,5 sekundy.
Robert Kubica zajął ostatnie, 20. miejsce, z olbrzymią stratą do pozostałych kierowców w niedzielnym GP Austrii. Polak bardzo dobrze zaczął wyścig, bo awansował aż na 15. miejsce. Niestety, Kubica szybko stracił swoją pozycję i już po czterech okrążeniach zajmował ostatnie miejsce. Został trzykrotnie zdublowany, a do 19. Kevina Magnussena stracił ponad 43 sekundy. Tuż po wyścigu udzielił wywiadu, który przytoczył na swoim fanpage'u na Facebooku dziennikarz Cezary Gutowski. Kubica w rozmowie starł się z niemieckim dziennikarzem. - Czy widzę siebie w Formule 1 w przyszłym roku? Myślę, że jest za wcześnie, aby o tym mówić - oświadczył Robert Kubica po GP Austrii, który odbył ostrą wymianę zdań z niemieckim dziennikarzem.