F1. Ogromne zamieszanie przed startem GP Austrii. Robert Kubica na tym skorzystał

Z powodu kar nałożonych na sześciu kierowców przed wyścigiem o GP Austrii powstało ogromne zamieszenie dotyczące ustawienia na starcie, w którym pogubiła się nawet FIA. Jednym z zawodników, który awansował względem pozycji w kwalifikacjach był Robert Kubica, który rozpocznie rywalizację ostatecznie z 17. pola startowego.

Przed rozpoczęciem wyścigu o GP Austrii kary otrzymało aż sześciu kierowców. Lewis Hamilton i George Russell zostaną przesunięci o 3 pola na starcie za blokowanie kierowców w trakcie kwalifikacji, Kevin Magnussen oraz Nico Hulkenberg o 5 pozycji za wymiany silników w ich bolidach, a Alexander Albon i Carlos Sainz wystartują z końca stawki za wykorzystanie nadprogramowych elementów jednostek napędowych. Tak duża liczba kar sprawiła, że powstało ogromne zamieszenie dotyczące ustawienia kierowców na starcie rywalizacji.

Zobacz wideo

Lewis Hamilton zajął w kwalifikacjach 2. miejsce, a Kevin Magnussen był 5. Kierowca Haasa otrzymał karę jako pierwszy, więc spadł on za Sebastiana Vettela, który zajął 10. pozycję w sobotniej "czasówce". Potem przesunięty został Lewis Hamilton, jednak ze względu na fakt, iż kary przyznawane są "jednocześnie", spadł on w lukę powstałą po ukaraniu Magnussena. Po usunięciu luki powstałej przez Brytyjczyka, okazało się, że wystartuje on z 4. pola. W międzyczasie Lando Norris, kierowca McLarena zdążył już okazać radość z powodu startu z drugiej linii. Była to jednak radość przedwczesna. Dokładnie przedstawia to grafika przygotowana przez dziennikarkę Sky Sports.

To jednak nie koniec zamieszania. FIA ponad 5 godzin po zakończeniu kwalifikacji opublikowała prowizoryczne ustawienie na starcie, po uwzględnieniu wszystkich kar. Kilkadziesiąt minut później musiała zrobić to po raz drugi, ze względu na złe ustawienie Alexandra Albona i Carlosa Sainza na końcu stawki. Ostatecznie z ostatniego pola ruszy Hiszpan.

Wielu kibiców zarzuca FIA brak logiki w przyznawaniu kar i podkreśla niejasność regulaminu, czego najlepszym przykładem jest przypadek George'a Russella. W kwalifikacjach zajął 19. miejsce, został ukarany przesunięciem o 3 pozycje na starcie, jednak wystartuje 18. 

Na całym zamieszaniu dotyczącym kar skorzystał m.in. Robert Kubica, który po przesunięciach Albona, Sainza oraz Russella wystartuje z 17. miejsca, choć w kwalifikacjach był 20. Początek rywalizacji o 15:10. Relacja na Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.