Robert Kubica w wyścigu o GP Francji zajął 18. miejsce. Polak ma jednak mały powód do radości, ponieważ ukończył rywalizację na torze Paul Ricard przez swoim zespołowym partnerem, George'em Russellem, z którym mógł w niedzielę powalczyć. Sam jednak przyznał, że walka o przedostatnie miejsce nie jest dla niego ekscytująca.
George Russell opublikował w mediach społecznościowych nagranie z całego pojedynku, na którym widać dwie próby wyprzedzania w wykonaniu Brytyjczyka. Najpierw na piątym okrążeniu został wywieziony poza tor przez Kubicę. Na 19. kółku skutecznie wyprzedził polskiego kierowcę. - Obecnie możemy walczyć tylko ze sobą, choć to nie znaczy, że nie może być ostro. Dobre, sprawiedliwe ściganie - taki komentarz do sytuacji dodał kierowca Williamsa.
Russell na łamach "Autosportu" przyznał, że nie czuł różnicy z powodu usterki. - Nie czułem różnicy w prowadzeniu auta, ale otrzymałem informację, że są pewne problemy z przednim skrzydłem. Sądzę, że uderzenie w znacznik mogło doprowadzić do pęknięcia. Gdybyśmy walczyli o punkty, pewnie zostalibyśmy na torze. Jednak nie było takiej potrzeby, by ryzykować - powiedział kierowca Williamsa.