W tegorocznym sezonie Formuły 1 Williams wciąż nie zgromadził ani jednego punktu w klasyfikacji konstruktorów. Zdaniem Georga Russella kiepskie wyniki osiąganie przez ekipę z Grove niosą ze sobą też kilka pozytywów. Brytyjczyk stwierdził bowiem, że brak presji związanej z walką o czołowe miejsca sprawia, że jego zespół może sobie pozwolić na zdecydowanie większe pole manewru w testowaniu nowych usprawnień:
"W każdej sytuacji można znaleźć jakieś plusy. Nie walczymy o nic w tym sezonie, to fakt. Ale przez to możemy sprawdzić wiele nowych rzeczy. Myślę, że testujemy 2-3 razy więcej części niż konkurenci. Oni nie mogą sobie na to pozwolić, bo muszą maksymalizować każdą sesję treningową i okrążenie. My możemy wypróbować rozwiązania, które być pomogą nam w dłuższej perspektywie – stwierdził Russell.
"Do Kanady przywieźliśmy części, które usprawniły prowadzenie i balans bolidu. Pojazd spisywał się dobrze, ale nie był po prostu wystarczająco szybki. Wcześniej, nie dość że brakowało szybkości, to jeszcze prowadzenie pojazdu sprawiało problem. Zrobiliśmy więc postęp. Teraz musimy skupić się na poprawą siły docisku. Jeśli uda się to zrobić, znajdziemy się w lepszej pozycji – dodał kierowca Williamsa.