Robert Kubica bardzo szybko wyprzedził 4 rywali. Tłumaczymy, jak do tego doszło [WIDEO]

Robert Kubica znakomicie wystartował, zyskując w pierwszych zakrętach aż 4 pozycje. Potem jednak jego bolid zaczął sprawiać ogromne problemy, przez co tempo kierowcy Williamsa nie pozwoliło mu na walkę z rywalami na torze.

Robert Kubica znakomicie rozpoczął wyścig o GP Kanady. Polski kierowca, który wystartował z 19. pola, już po kilku pierwszych zakrętach znalazł się na 15. pozycji, przed swoim zespołowym partnerem, George'em Russellem. Bardzo szybko jego bolid zaczął jednak sprawiać problemy, które uniemożliwiły Polakowi walkę z rywalami. Ostatecznie Kubica został sklasyfikowany na 18. miejscu, ostatnim wśród kierowców, którzy ukończyli rywalizację.

Zobacz wideo

Na nagraniu widać (onboard Kubicy znajduje się po lewej stronie), że obaj kierowcy Williamsa wystartowali bardzo dobrze, jednak przed Russellem kiepski start zaliczył Kimi Raikkonen, co zmusiło Brytyjczyka do nagłej zmiany toru jazdy. To wykorzystał Kubica, który ustawił się na optymalnej linii jazdy w 1. zakręcie, co pozwoliło mu wyprzedzić wspomnianych Russella i Raikkonena, a także Grosjeana, który uszkodził przednie skrzydło. Kilka zakrętów później Polak zyskał pozycję za sprawą uszkodzeń w bolidzie Albona.

Już na dohamowaniu do 6. zakrętu objawiły się problemy z Williamsem Polaka, gdy zarzuciło tyłem jego bolidu. Potem można dostrzec, że podczas hamowania auto ściąga w lewą stronę, choć Kubica cały czas trzyma kierownicę prosto, bądź nawet delikatnie zwróconą w prawo. Największe problemy polski kierowca miał przed nawrotem, najwolniejszym miejscem na torze, gdzie Russell zbliżył się na kilka metrów do swojego zespołowego partnera, po czym bez żadnych trudności wyprzedził go na najdłuższej prostej obiektu w Montrealu. Różnica pomiędzy nimi od tego momentu zaczęła się powiększać, a Kubica walczył tylko o ukończenie wyścigu, co podkreślał w rozmowach po jego zakończeniu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.