Przyszłość Roberta Kubicy w F1 zagrożona. Syn miliardera ma chrapkę na jego miejsce

- Williams to dobre miejsce dla Nicholasa - uważa Michael Latifi, kanadyjski miliarder i ojciec młodego kierowca. Spekuluje się, że w przyszłości Latifi junior mógłby występować w zespole Williamsa. - Pozycja Roberta Kubicy jest zagrożona - dodaje Michael Latifi.

Polak stracił pierwszą sesję w Kanadzie po przekazaniu swojego bolidu trzeciemu kierowcy Williamsa - Nicholasowi Latifiemu. Czy w przyszłości Polak straci miejsce w Williamsie na dobre, a zastąpi go właśnie 23-latek?

Zobacz wideo

Nicholas Latifi jest obecnie rezerwowym kierowcą Williamsa, a na co dzień zdobywa doświadczenie w Formule 2, gdzie przewodzi w klasyfikacji generalnej. Młody kierowca marzy o regularnych startach w F1, a Williams jest nim zainteresowany.

Dlaczego brytyjski zespół może rozważać angaż Latifiego? Głównie ze względu na wielkie pieniądze, jakimi dysponuje ojciec zawodnika. Latifi senior miał już zapłacić Williamsowi kilka milionów euro za sam fakt, że Kanadyjczyk jest rezerwowym kierowcą teamu.

 - Pod koniec lata będziemy wiedzieć, w którym miejscu znajduje się Nicholas. Celem jest zdobycie miejsca w F1 i regularne starty. Nie mamy jednak gwarancji, że uda się to wywalczyć. Im lepiej zaprezentujesz się w F2, tym większe są twoje szanse. Wiemy, że teraz w F1 przyszłość kilku kierowców jest zagrożona. Chociażby Kubicy czy Giovinazziego - mówi Latifi senior cytowany przez "Le Journal de Montreal".

I dodaje: - Williams to dobre miejsce dla Nicholasa. To rodzinny zespół, który w przeszłości dobrze wprowadzał do F1 i rozwijał talenty młodych kierowców, jak chociażby Jacquesa Villeneuve'a czy Valtteriego Bottasa. Warto pamiętać, że młodym kierowcom łatwiej zaczynać starty w Formule 1 od ścigania się w zespołach z dołu stawki.

Ojcem kierowcy jest miliarder Michael Latifi, który w przeszłości założył firmę spożywczą Sofina, a rok temu został posiadaczem 10 procent akcji McLaren Group.

GP Montrealu już w niedzielę wieczorem

To wyjątkowe miejsce dla Roberta Kubicy. W Montrealu przeżył chwile grozy i triumfu. Wraca na tor, który zawsze lubił i na którym dobrze się czuje. Powinien też zacząć udowadniać, że potrafi jeździć szybciej od Georga Russella. Siódma kolejna porażka nie będzie wyglądać dobrze.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.