Orlen zapłacił 10 mln euro za możliwość startów Roberta Kubicy w F1. Właśnie opublikowali oświadczenie, czy im się to opłaca

Robert Kubica zalicza kiepski powrót do Formuły 1, ale firma Orlen jest zadowolona ze współpracy z polskim kierowcą oraz samym Williamsem. Pozytywnie współpracę odbierają także Polacy. - Większość ankietowanych jest dumna z powrotu naszego kierowcy do zawodów w Formule 1 - czytamy w oświadczeniu Orlenu.

Robert Kubica sześć razy przegrał rywalizację z Georgem Russellem w kwalifikacjach. W mediach pojawia się dużo komentarzy, które negatywnie odbierają sponsoring Williamsa przez polską firmę Orlen. 

Zobacz wideo

Orlen zapłacił około 10 milionów euro za możliwość reklamowania się na bolidzie i innych elementach Williamsa, a także za możliwość startów Roberta Kubicy, a ten nie ma szans na przyzwoite wyniki ze względu na słaby samochód. Okazuje się jednak, że zdecydowana większość Polaków popiera starty Kubicy. - Nie mamy wątpliwości, że nasze zaangażowanie w wyścigi F1 ma sens. Zwłaszcza teraz, kiedy w bolidzie Williamsa zasiada pierwszy polski kierowca, czyli Robert Kubica. Od lat jest on ulubieńcem Polaków, na co wskazują badania ARC Rynek i Opinia. Wynika z nich, że większość ankietowanych jest dumna z powrotu naszego kierowcy do zawodów w Formule 1. Aż 72 proc. respondentów wspiera Roberta Kubicę niezależnie od rezultatów, które osiąga na torach - poinformowały sportowefakty.wp.pl, które otrzymały informację z biura prasowego Orlenu.

Badania pokazują jednak, że Orlen i tak pozytywnie odbiera współpracę z polskim kierowcą, choćby przez niezwykle wysoką wartość mediową Kubicy. - Z kolei badania Pentagon Research z marca 2019 r. pokazują, że Robert Kubica jest drugą, po samej marce Orlen, najsilniejszą marką spośród marek Koncernu mierzoną generowaną wartością mediową. Co istotne wartość mediowa marki "Kubica" stanowi prawie połowę wartości samej marki Orlen" - dodaje biuro prasowe firmy z Płocka.

Nie można zapomina co tym, że Orlen dzięki reklamowaniu się w czasie wyścigów F1 może liczyć na ekspozycję swoich reklam. Niestety, słabe wyniki Williamsa oznaczają, że bolidy tej marki pokazywane są niezwykle rzadko w czasie wyścigów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.