W dotychczasowych pięciu wyścigach cyklu Grand Prix Robert Kubica za każdym razem przekraczał metę na ostatnich, klasyfikowanych miejscach. „Nieco” lepiej radził sobie George Russell, który wygrywa wewnętrzną rywalizację z Polakiem i zawsze kończył wyścigi o jedną pozycję wyżej niż partner z zespołu. Pomimo tego, że brytyjski team zdecydowanie odstaje od reszty stawki w F1 to, według słów Claire Williams, jego kierowcy spisują się powyżej oczekiwań.
„Obaj kierowcy zrobili więcej niż mogliśmy od nich oczekiwać. Kubica i Russell, tak jak my, zdawali sobie sprawę, że ten sezon będzie bardzo trudny. Jednak obaj byli niezwykle pomocni – podnosili morale całego zespołu, zawsze pozostając częścią grupy i trzymając odpowiedni poziom” – powiedziała Claire Williams na łamach motorsportweek.com.
Choć szefowa ekipy z Grove chwali swoich kierowców, to jednocześnie zdaje sobie sprawę, w jak trudnych okolicznościach muszą przystępować do kolejnych wyścigów GP: „Ten rok musi być dla nich niesamowicie trudny. Nawet jeśli nie jest to debiutancki sezon Kubicy, to był poza tym sportem przez długi czas. Nie ulega wątpliwości, że sytuacja, w której obaj kierowcy przystępują do kwalifikacji czy wyścigu ze świadomością, że prawdopodobnie przyjadą na ostatnich miejscach, nie jest łatwa. Jednak oni wykonują świetną robotę i liczę, że tak będzie dalej” – stwierdziła Brytyjka.
„Warto pracować nad tym, by morale w zespole było na odpowiednim poziomie. W tym właśnie celu wdrożyliśmy wewnętrzny program. Myślę, że robimy to dobrze – niech świadczy o tym fakt, że po ubiegłym sezonie straciliśmy tylko jedną osobę z zespołu wyścigowego. Siła drużyny sprawia, że każdy daje z siebie wszystko. A to wszystko, by być pewnym, że zdołamy przegotować na każdy wyścig dwie, trzy konstrukcje nośnie. To właśnie nazywam typowym duchem Williamsa” – dodała szefowa ekipy z Grove.
Najbliższy wyścig cyklu Grand Prix odbędzie się 26 maja w Monako.