Andrzej Borowczyk: Kto myślał, że Kubica będzie ogrywał Russella, był w błędzie

- Z faktami nie ma co polemizować. Russell wygrywa 5:0. Robert przegrywa z nim nie tylko wyścigi, ale również kwalifikacje - mówił Andrzej Borowczyk w programie "Prawda Moto".

Początek tego sezonu Formuły 1 nie należy do udanych dla Roberta Kubicy. Polak nie zdobył jeszcze punktu i w każdym z pięciu wyścigów przyjeżdżał za kolegą z zespołu, Georgem Russellem. Co prawda obaj kierowcy Williamsa przekonują, że najważniejsze jest dobro drużyny, to jednak Brytyjczyk w niedzielę cieszył się po wyprzedzeniu Kubicy w GP Hiszpanii. Wrzucił nawet na Instagram post z manewrem wyprzedzającym Polaka, ale po kilku godzinach go usunął.

Zobacz wideo

- Z danymi statystycznymi i faktami nie ma co polemizować. Russell wygrywa 5:0. Robert przegrywa z nim nie tylko wyścigi, ale również kwalifikacje - mówił Andrzej Borowczyk w programie "Prawda Moto". Nasz zawodnik jak na razie zdecydowanie przegrywa rywalizację z Brytyjczykiem. - Russell to nietuzinkowy kierowca. Jeśli ktoś myślał, że Robert będzie go ogrywał bez problemów, był w błędzie. Jest to aktualny mistrz Formuły 2 - podkreślił Borowczyk.

"Oczekiwania wobec Kubicy były ogromne"

Dziennikarz stwierdził też, że Kubica trafił do fatalnego zespołu. - Gdyby jeździł samochodem innego teamu, to jego jazda wyglądałaby inaczej. Jest poddany gigantycznej presji. Oczekiwania były ogromne, ponieważ wszyscy zdawali sobie sprawę, że jest to pierwszy przypadek Formuły 1, gdy kierowca wraca po tak ciężkim wypadku z pewną dysfunkcją - przyznał. 

Za nami pięć wyścigów tego sezonu. Czy w dalszej części rywalizacji Williams może się poprawić? - Nie oczekujmy cudów. Kubicy i Russellowi będzie trudno zdobyć jakiekolwiek punkty w tym sezonie - dodał Borowczyk.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.