W przyszłym roku w F1 zadebiutuje wyścig w Wietnamie, natomiast o miejsce w harmonogramie stara się również Holandia. Niewykluczone, że tym samym sezon 2020 będzie liczył rekordową liczbę zmagań. Claire Williams oraz Christian Horner są zgodni, że poszerzenie kalendarza o kolejne Grand Prix może być złym pomysłem.
- Ludzie w naszym zespole okrążają świat dwadzieścia jeden razy, a do tego dochodzą testy - powiedziała Claire Williams, zastępczyni szefa Williamsa. - Oczekujemy, że nasi pracownicy będą poza domem przez długi okres. Dla mniejszych, niezależnych zespołów to może być dużo większe wyzwanie, a także może wywołać zbyt dużą presję na nasz system - dodała.
Z Brytyjką zgadza się Christian Horner, który stoi na czele Red Bull Racing. - Już teraz dwadzieścia jeden wyścigów to duże wyzwanie. Wydaje mi się, iż wyjście poza obecną granicę może być punktem krytycznym - przyznał szef zespołu z Milton Keynes.
47-latek dodał, że większa liczba wyścigów może również przesycić kibiców Formuły 1. - Książka może zawierać wiele rozdziałów, ale nigdy nie chcesz przesadzić - dodał Horner. Więcej o F1 przeczytasz na f1wm.pl.