Williams przygotował poprawki na GP Hiszpanii

Przed zbliżającym się GP Hiszpanii inżynierowie Williamsa planują wprowadzić kilka poprawek do bolidu FW42, które pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy stajnia ma jeszcze szansę na nadrobienie w tym sezonie zaległości do reszty stawki.
Zobacz wideo

Za nami cztery GP nowego sezonu Formuły 1, a Williams wciąż nie ma się czym pochwalić. George Russel i Robert Kubica nie zdobyli jeszcze choćby punktu. Jednak trudno mieć duże pretensje do kierowców, bo po prostu ich bolid odstaje od pozostałych w stawce. Polak i Brytyjczyk nieustanie zmagają się z poważnymi problemami w pojeździe.

Team z Grove jako jedyny nie zdobył w tym roku ani jednego punktu. Opóźnienia w produkcji bolidów oraz części zamiennych uniemożliwiły teamowi pracę nad poprawkami, które zapewniłyby poprawę osiągów. 

Wiadomo już, że Williams przywiezie ze sobą do Hiszpanii kilka poprawek, które zdaniem George'a Russella pomogą odpowiedzieć na pytanie, jak będzie wyglądała dalsza część sezonu w wykonaniu brytyjskiej ekipy. 

- Teraz zacznie być łatwiej i jestem przekonany, że będziemy robić postępy. Zespół pracuje bardzo ciężko. Przygotowujemy do wprowadzenia kilka rzeczy. W jak dużym stopniu zbliżą nas one do reszty stawki? Tego nie wiem, ale jestem przekonany, że wszystkie te ciężkie weekendy sprawiają, że stajemy się silniejsi. Wierzę, że pewien etap okaże się dla nas punktem zwrotnym - mówi brytyjski kierowca.

Russell przyznał, że Williams nie będzie dysponował w Barcelonie kompleksowym pakietem poprawek, a ostatnie prace rozwojowe koncentrowały się na różnych rzeczach, od aerodynamiki po hamulce. To da nam jasny kierunek w określeniu tego, na czym musimy się skoncentrować. Opierając się na tych wynikach będziemy mogli ustalić, czy w dalszej części sezonu mamy jakieś szanse, czy nie. 

Williams nie ma obecnie dyrektora technicznego, gdyż po rozczarowującym starcie zimowych przygotowań Paddy Lowe zdecydował się przejść na urlop. Z zespołem jako konsultant współpracuje Patrick Head. Według wiceszefowej ekipy z Grove doświadczony Brytyjczyk jest przewodnikiem dla inżynierów. 

- Staramy się wprowadzić poprawki, które dosłownie leżą już na półkach, bo usunęliśmy zaległości produkcyjne. Jest światełko w tunelu. Myślę, że Chiny pokazały, iż udało nam się lekko poprawić osiągi bolidu, ale wciąż jesteśmy zdecydowanie zbyt daleko od dziewiątego miejsca. W Williamsie ciężko pracujemy. Jeśli ktoś sądzi, że po prostu liczymy na cud, na to, że w pewnym momencie wszystko się zmieni i zacznie iść po naszej myśli, to nie jest to prawdą - oświadczył Russel.

Więcej o F1 przeczytasz TU.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.