Robert Kubica rozbił swój bolid podczas sobotniej sesji kwalifikacyjnej. Podczas ostatniego okrążenia polski kierowca zahaczył o barierę po wewnętrznej stronie zakrętu i poleciał na wprost, uderzając w bandę z opon. Po zakończeniu kwalifikacji przyznał, że bolid Williamsa sprawował się zgodnie z oczekiwaniami, a wypadek wynikał z jego błędu.
Jak informuje Andrew Benson, uznany w środowisku F1 dziennikarz BBC, Williams postanowił zmienić ustawienia w bolidzie Kubicy. Oznacza to złamanie zasady "parc ferme" i konieczność startu Polaka z alei serwisowej. Polski kierowca wystartuje stamtąd przed Pierrem Gaslym, który został ukarany w ten sposób za zignorowanie sygnału zjazdu na pomiar masy bolidu.
Zasada "parc ferme" oznacza, że pomiędzy sobotnią a niedzielną rywalizacją, można dokonywać tylko prac konserwacyjnych, bądź niezbędnych napraw. Dopuszczalne są także korekty przedniego skrzydła. Złamanie zasady zezwala na całkowitą zmianę ustawień bolidu, dzięki czemu można poświęcić znacznie więcej czasu na przygotowanie bolidu do wyścigu, jednak jest jednoznaczne ze startem z alei serwisowej, na co zdecydował się Williams w przypadku Roberta Kubicy.