Valtteri Bottas wygrywa szalone kwalifikacje w Azerbejdżanie! Kubica nie wystartuje?

Azerbejdżan powoli staje się niemal gwarantowanym miejscem w kalendarzu F1 zapewniającym emocje. Trudna i śliska pętla zawsze dostarcza wielu incydentów i dramatycznych chwil. Nie inaczej było w dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej, gdzie tym razem jedną z ofiar tych pułapek był Robert Kubica oraz faworyt do zdobycia pole position, Charles Leclerc.
Zobacz wideo

Już w pierwszej minucie kwalifikacji na tor wyjechały wszystkie ekipy poza Red Bullem, w której tylko Verstappen miał dziś walczyć o pozycje, gdyż Gasly po zlekceważeniu polecenia ważenia bolidu wystartuje z pit lane. Kilku kierowców na pierwszym przejeździe blokowało koła i przez to psuło swoje przejazdy, a najbliżej dramatu był Stroll, dotykając tyłem samochodu ściany. Tor w Baku jak co roku jest jednak łaskawy dla opon i pozwalał na uzyskiwanie dobrych wyników nie tylko na pierwszym mierzonym okrążeniu. Ferrari tymczasem przygotowywało się do stosowania podciągania na prostych.

Zdecydowanie nie było to typowe Q1 z dwoma przejazdami po trzy okrążenia. Jeśli zawodnicy zjeżdżali po nowe opony to była to szybka zmiana, bez wjazdu do garażu. Czołowe ekipy przygotowywały taktykę na dalsze części czasówki, a tył stawki walczył o kolejne szybkie kółka. Dodatkowo wszystko utrudniał brudny tor w Baku, który z okrążenia na okrążenia zdecydowanie się poprawił.

Ostatecznie najlepszy czas w Q1 uzyskał Gasly. Niestety dla polskich kibiców kwalifikacje Roberta Kubicy zakończyły się w najgorszy możliwy sposób, to znaczy poważną kraksą w ciasnej sekcji historycznej toru w Baku. Uszkodzenia wyglądały na dość poważne, co stawia pytanie o udział w jutrzejszym wyścigu. Sesji już nie wznowiono, a z dalszej rywalizacji odpadli Stroll, Grosjean, Hulkenberg, Russell i oczywiście Kubica.

Q2

Druga część kwalifikacji rozpoczęła się z opóźnieniem ze względu na konieczność uprzątnięcia rozbitego Williamsa. Gdy bariery zostały naprawione na tor mogli wyjechać zawodnicy, by walczyć o Q3. Jedynie Ferrari zdecydowało się na wyjazd na pośrednich oponach, reszta ekip zdecydowała się na miękkie. Co ciekawe, po pierwszym przejeździe najszybszy był Verstappen, przed Mercedesem. W garażu pozostał jedynie Gasly, który nie wyjechał na tor w Q2.

Ferrari próbowało coś ugrać na pośredniej mieszance i w tym momencie doszło do prawdziwego dramatu, gdyż w dokładnie tym samym miejscu co Robert Kubica, rozbił się nie kto inny jak Charles Leclerc. Na torze ponownie pojawiły się czerwone flagi, a samochód Ferrari w przedniej części był kompletnie rozbity. Kraksa spowodowała kolejną długą przerwę, gdyż ponownie trzeba było odbudować bariery.

Po tak długiej przerwie nie wszyscy zawodnicy pojawili się na torze, gdyż temperatura nawierzchni znacznie spadła i trudniej było o dobre czasy. Vettel został zmuszony do wyjazdu na miękkich oponach, gdyż jego dwunasta lokata nie dawała mu jak na razie awansu.

Niemiec poprawił się i wskoczył na siódme miejsce, ale poza nim jedynie Giovinazzi na drugim mierzonym kółku był w stanie wskoczyć do czołowej dziesiątki. Swojego czasu nie poprawił Sainz, przez co był pierwszym pechowcem i zakończył rywalizację jedenasty. Za nim meldował się Ricciardo, Albon i Magnussen.

Q3

W ostatnim bloku po dwóch kierowców miały tylko dwie ekipy, Alfa Romeo oraz Mercedes. I tylko oni mogli ewentualnie pomagać sobie na prostych, co tym bardziej oczywiste było w przypadku Raikkonena i Giovinazziego, w związku z karą dla drugiego z nich. Po pierwszych mierzonych kółkach na torze rządził Hamilton z przewagą 0,4 sekundy nad Vettelem i niemal 0,5 sekundy na Bottasem. Czwarty był w momencie Verstappen, przed Perezem. Tymczasem na drugim kółku pomiarowym, na którym został tylko Verstappen i wskoczył dzięki temu na drugi miejsce.

Drugi przejazd wynagrodził nam wszystkie opóźnienia w dzisiejszych kwalifikacjach. Z sektora na sektor inny kierowca wysuwał się na prowadzenie, by ostatecznie to Bottas zdobył pole position, z przewagą zaledwie 0,059 sekundy nad Hamiltonem. Vettel nie miał już nikogo do pomocy i zakończył zmagania trzeci ze stratą 0,3 skeundy. Dalej mieliśmy Verstappena i o dziwo Pereza, który ponownie świetnie spisuje się w Baku. Za Meksykaninem zameldował się Kwiat i Norris. Ostatnia w Q3 była Alfa Romeo, która nie wykorzystała posiadania dwóch samochodów.

Więcej o F1 przeczytasz na F1WM.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA