George Russell kilkanaście minut po rozpoczęciu pierwszego treningu najechał na poluzowaną studzienkę, wystającą z asfaltu. Brytyjczyk zniszczył tym samym podłogę w swoim bolidzie, po czym zatrzymał się kilkaset metrów dalej, wywołując czerwoną flagę i przerwanie sesji. Sędziowie zdecydowali się ją całkowicie odwołać, aby uważnie sprawdzić wszystkie studzienki, których na torze w Baku jest ponad 300.
Jak poinformował na Twitterze Mikołaj Sokół, komentator F1 w Eleven Sports, FIA (Międzynarodowa Federacja Samochodowa) potwierdziła, że ekipa Williamsa dostarczyła prawidłowo wypełniony formularz kontroli technicznej samochodu Russella, zbudowanego wokół zapasowego kokpitu. To oficjalnie zezwala Brytyjczykowi na wzięcie udziału w dalszej części weekendu wyścigowego.
Claire Williams poinformowała po zakończeniu piątkowych treningów, że jej zespół będzie domagać się odszkodowania za zniszczony bolid George'a Russella. Nie jest to jednak pierwszy taki przypadek w historii - w 2017 roku Romain Grosjean w taki sam sposób uszkodził swój pojazd, za co Haas otrzymał dużą sumę pieniędzy od organizatorów wyścigu w Malezji.