Robert Kubica i George Russell jak na razie nie mają żadnych nadziei na zdobycie jakichkolwiek punktów w tym sezonie F1. Bolid Williamsa jest zdecydowanie najgorszy w całej stawce, znacznie odstając od konkurencyjnych zespołów. Z tego względu zarówno Kubica, jak i Russell regularnie zajmują ostatnie miejsca na treningach, w kwalifikacjach oraz trzech dotychczasowych wyścigach.
- Zdecydowanie mogę się poprawić. W ostatnich dwóch kwalifikacjach mogłem pojechać lepiej. Muszę zrozumieć i zaakceptować ograniczenia bolidu. Czasami będziesz szybszy jeżdżąc na 98 procent, a nie na 100 procent. Niestety, nie możemy jeździć na maksimum możliwości, bo nie rozumiemy w pełni zachowań bolidu - tłumaczy problemy Russell, narzekając na nieprzewidywalność auta Williamsa.
- Razem z Robertem mamy poważny problem z tym, jak bolid reaguje przy wejściu i na zakrętach w porównaniu do zachowania przy wyjściu z niego. W każdym fragmencie bolid zachowuje się inaczej, przez co jest trudny do prowadzenia. Wprowadzamy małe zmiany, które mogą przynieść efekt, ale nie mamy stuprocentowej pewności - zakończył brytyjski kierowca.