Robert Kubica zdobędzie w tym sezonie punkty? Zaskakujący komentarz Polaka

Williams ma w tym sezonie zdecydowanie najgorszy bolid z całej stawki zespołów w F1, ale Robert Kubica nie traci nadziei na zdobycie punktów w tym sezonie. - Jeżeli uda się perfekcyjnie dostroić bolid i uśmiechnie się do nas szczęście, możemy liczyć na punkty - przyznał Polak w wywiadzie dla "Motorsportu".
Zobacz wideo

- Pytanie jest, jak przywrócić łódź do stanu, w którym znów da się nią żeglować. Odwrócić się i odejść? Ja zrobię wszystko, żeby pomóc zespołowi jako kierowca, bo sam nikt tego nie rozwiąże - powiedział Robert Kubica w rozmowie ze szwajcarskim "Motorsportem" nawiązując do sytuacji Williamsa

Polak i George Russell mają do dyspozycji najsłabsze samochody w całej stawce F1. Polak i Brytyjczyk nie mogą przez to rywalizować z innymi kierowcami i regularnie zajmują ostatnie miejsca. W trzech pierwszych wyścigach nowego sezonu postawa Williamsa nie miała nic wspólnego ze sportową rywalizacją, a Kubica i Russell musieli skupić się na diagnozowaniu problemów, a nie ściganiu. - Są rzeczy, które nie pomagają, ale z drugiej strony, nie było mnie tutaj osiem lat i wciąż mogę kilka rzeczy zrobić lepiej, chociaż już kilka mi się udało - zaznaczył Kubica i dodał, że nie traci nadziei na punkty w tym sezonie. - Jeżeli uda się perfekcyjnie dostroić bolid i uśmiechnie się do nas szczęście, możemy liczyć na punkty. W Formule 1 nic nie jest niemożliwe, ale oczywiście nie ma tutaj magii i nic nie dzieje się bez przyczyny.

Polski kierowca zauważył również, że podczas jego nieobecności Formuła 1 wyraźnie się zmieniła. - Sport się zmienił, teraz do obowiązków kierowców należy też zarządzanie. Trzeba myśleć inaczej, zachowywać się inaczej i przede wszystkim uczyć się tego najszybciej, jak to możliwe - zakończył Polak.

Kubica i Russell zdiagnozowali problem Williamsa

  Głównym problemem - moim i Roberta - jest zachowanie samochodu na wejściu w zakręt i dojeździe do jego wierzchołka. Mamy tam większe kłopoty niż na wyjściu z zakrętu. Sytuacja jest bardzo trudna w każdym aspekcie. Dlatego prowadzenie tej maszyny jest tak skomplikowane. To wina aerodynamiki, ale po części też kwestii mechanicznych. Powiedziałbym, że procentowo rozkłada się to na 75 do 25 procent - przyznał Russell cytowany przez "Motorsport Total"

Na pierwszy wyścig w Europie (GP Azerbejdżanu, 28.04) brytyjski zespół ma wprowadzić kilka zmian w swoim samochodzie. Ale George Russell nie ma pewności, czy poprawią one sytuację. - My będziemy mieć aktualizacje, tak jak inne zespoły. To nie jest tak, że tylko my mamy przygotowanego coś specjalnego. Mi osobiście nie udało się poprawić w dwóch ostatnich kwalifikacjach i wyścigach. Dlatego nadal muszę ciężko pracować, aby lepiej rozumieć ograniczenia FW42 i wykorzystywać jego możliwości - podsumował brytyjski kierowca Williamsa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.