Kubica znowu z problemami. Mercedes zdeklasował Ferrari w kwalifikacjach do GP Chin

Przed dzisiejszą czasówką wydawało się, że faworytami do zdobycia pole position są kierowcy Ferrari. Jednak stajnia z Maranello nie prezentowała dziś tak mocnych osiągów jak wczoraj i Mercedes z łatwością pokonał swoich rywali. Robert Kubica osiągnął najsłabszy czas w Q1 i ponownie narzekał na zachowanie swojego bolidu.
Zobacz wideo

Q1

Pierwszą ekipą w dzisiejszych kwalifikacjach, która wyjechała na tor i ustanowiła czas okrążenia był Williams. Samochód Kubicy i Russella prowadził się niezwykle nerwowo, a Polak donosił przez radio o niespodziewanej nadsterowności. Ostatecznie pierwszy przejazd zakończył się lepiej dla Anglika, który pojechał 0,6 sekundy szybciej od partnera zespołowego.

Dopiero po przejeździe Williamsa na torze pojawiła się reszta ekip, oczywiście za wyjątkiem Albona z STR, którego samochód nie został odbudowany po kraksie z trzeciego treningu. Na czoło tabeli wskoczyły Mercedesy z dość pewną przewagą nad trzecim Verstappenem i czwartym Vettelem. Co ciekawe piąty po pierwszej serii przejazdów był Hulkenberg ze stratą poniżej sekundy. Dopiero jedenasty był Leclerc.

Tak słaby czas zmusił Leclerca do ponownego wyjazdu na tor i poświęcenia kolejnego kompletu miękkich opon. W międzyczasie problem wystąpił w samochodzie Giovinazziego i był kolejnym pechowcem, który nie wykręcił czasu. Ostatecznie biorąc pod uwagę formę Williamsa (w którym na trzecim przejedzie Russell wyprzedził Kubicę), tylko jedne miejsce do odpadnięcia zostało do obsadzenia w Q1. Nie było niespodzianką, że powędrowało do Strolla, który tradycyjnie nie najlepiej radzi sobie w kwalifikacjach.

Q2

Na założenie pośrednich opon zdecydowali się kierowcy Mercedesa, Ferrari i Verstappen. Gasly nie miał wystarczającego tempa, by dokonać takiej próby. Niesamowicie solidnym czasem popisał się Bottas, ustanawiając wynik 1:31,728. Hamilton był wolniejszy o 0,8 sekundy. Ferrari za to traciło około pół sekundy. Gdzie podziała się forma stajni z Maranello? Nieco dalej w tabeli niesamowicie zacięta walka tyczyła się w okolicach 10 miejsca, gdzie Renault, Mclaren i Racing Point dzieliło naprawdę niewiele.

Praktycznie nikt nie był pewny awansu do Q3, jedynie Leclerc i Gasly nie pojawili się na drugim przejeździe. Tym razem wszyscy na miękkich oponach, więc zapowiadało się na pewne szachy. Ostatecznie pierwszym pechowcem okazał się Kwiat, przed Perezem i Raikkonenem. Na końcu Q2 uplasował się McLaren, który od wczorajszych treningów stracił dość sporo osiągów.

Q3

Pomimo dobrych osiągów pośredniej mieszanki, wszyscy zdecydowali się na wyjazd na miękkiej, choć luksus posiadania dwóch świeżych kompletów nie dotyczył kierowców Haasa i Daniela Ricciardo. Na pierwsze miejsce wskoczył Bottas, z przewagą zaledwie 0,007 sekundy nad Hamiltonem. Zawodziło Ferrari. Vettel tracił 0,4 sekundy i plasował się ledwo przed Verstappenem. Dalej mieliśmy Leclerca i Gasly'ego, który ponownie bardzo mocno odstawał od partnera zespołowego.

Na drugim przejeździe już wszyscy skorzystali ze świeżych opon. Hamilton ponownie dał z siebie wszystko ale nieco stracił w ostatnim sektorze i nie pobił czasu Bottasa, który dołożył jeszcze niecałe 0,02 sekundy. Ferrari nieco poprawiło tempo ale wystarczyło to na stratę 0,3 sekundy do Mercedesa. Dalej mieliśmy Verstappena i Gasly'ego. Rywalizację w drugiej części stawki wygrał Ricciardo, plasując się tuż przed Hulkenbergiem i dwoma zawodnikami Haasa.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 32°C
Temperatura powietrza: 20°C
Prędkość wiatru: 2,0 m/s
Wilgotność powietrza: 47%
Sucho

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.