Już w ten weekend odbędzie się drugi wyścig F1 w tym sezonie. Po Australii kierowcy zawitali do Bahrajnu. W piątek odbędą się dwie sesje treningowe, w sobotę trzecia oraz kwalifikacje. Wyścig w niedzielę. W pierwszym starcie Robert Kubica zajął 17.miejsce, ostatnie wśród kierowców, którzy ukończyli rywalizację.
- Były rzeczy, które mogłem zrobić lepiej. Ale były też rzeczy pozytywne. Dopiero po wyścigu mogłem odpowiedzieć sobie na pewne pytania. Stracony czas podczas testów w Barcelonie trzeba nadrabiać w trakcie weekendów. Tak naprawdę się go nie nadrabia, tylko robi to, co powinno się zrobić w Barcelonie. W trudnej sytuacji trzeba zrobić jak najwięcej. W Australii, na tarce, na którą wszyscy wjeżdżali, zepsuła się podłoga, nie mogliśmy jej naprawić, bo nie mieliśmy elementów. Sytuacja nie jest łatwa, jeśli chodzi o naszą przyczepność. Dodatkowo są inne problemy. Zespół zrobił wszystko, co w naszej mocy, żeby jak najlepiej przygotować bolid do wyścigu, ale nie jest kolorowo - powiedział Polak w rozmowie ze stacją "Eleven Sports."
- Jeśli chodzi o prędkość bolidu, to nie jest tak, że z sesji na sesję zejdziesz sekundę z czasu. Te rezerwy trzeba znaleźć w tunelu aerodynamicznym. Sytuacji na torze nie ułatwia to, że są problemy z częściami. Pewnie w idealnym świecie, który w Formule 1 powinien być, niektóre części powinny wyglądać lepiej i powinny być świeższe. Oczywiście jak brakuje narzędzi, to zespół cierpi. Sytuacja jest trochę inna, bo w porównaniu z poprzednim rokiem problemy są inne. Z dnia na dzień nie da się tego poprawić. Zmienił się regulamin, aerodynamika. Bolid lepiej się prowadzi, bo zachowuje się lepiej. To duży krok naprzód.
13 lat temu w Bahrajnie Kubica odbył pierwszy weekend w F1. W 2008 roku Polak wywalczył tam jedyne w karierze podium. - Wspominam to bardzo pozytywnie, ale bardziej żyję teraźniejszością niż przeszłością, co jest plusem, bo po wypadku było ważne, żeby żyć dniem dzisiejszym, a nie tym, co było wcześniej. Nie zapowiada się, żebym postawił bolid w pierwszym rzędzie. Przynajmniej nie podczas tego weekendu. Nadzieja umiera ostatnia - zakończył.