F1. Właściciele Formuły 1 przedstawili ogromne zmiany w przepisach

Liberty Media zaprezentowało zespołom wizję nowych przepisów F1, które mają wejść w życie od 2021 roku. Spotkanie w Londynie miało charakter informacyjny. Panowały pozytywne nastroje
Zobacz wideo

Władze Formuły 1 przedstawiły wizję przepisów Formuły 1, jakie mają wejść w życie od sezonu 2021. Obecne umowy oraz regulaminy wygasają wraz z końcem 2020 roku. Gdy wprowadzane są znaczące modyfikacje, Międzynarodowy Kodeks Sportowy wymaga, aby zatwierdzone zostały one z 18-miesięcznym wyprzedzeniem. W tym przypadku powinno do tego dojść przed końcem czerwca. We wtorek w Londynie zebrali się szefowie zespołów oraz członkowie dwóch najważniejszych gremiów zarządzających Formułą 1: Grupy Strategicznej oraz Komisji F1. Uczestnicy spotkania zostali poproszeni o nieujawnianie żadnych szczegółów rozmów.

Według informacji, do jakich dotarł Dieter Rencken z portalu racefans.net, w tym samym czasie zorganizowano dwie sesje: w jednej wzięli udział szefowie wszystkich dziesięciu zespołów, w drugiej pozostali członkowie Komisji F1, w skład której wchodzą promotorzy wyścigów, sponsorzy czy partnerzy serii Grand Prix. Według informatorów prezentacje były obszerne i wyczerpujące, ale zostały dobrze przyjęte przed odbiorców. Ogólna atmosfera panująca podczas spotkania została oceniona jako pozytywna.

W prezentacji poruszono takie kwestie jak przepisy (sportowe, techniczne i silnikowe), struktura i zasady podejmowania decyzji, sprawiedliwszy model podziału nagród finansowych oraz propozycje finansowe ukierunkowane na wyrównanie stawki oraz zachęcenie do zaangażowania się w sport nowych zespołów.

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy przeprowadzono szereg konsultacji ze wszystkimi stronami zaangażowanymi w Formułę 1. Miały one charakter indywidualny oraz grupowy. Najważniejsze kwestie poruszone w prezentacjach zostały poddane pod dyskusję. Celem władz sportu jest sprawienie, aby seria Grand Prix stała się bardziej otwarta na nowe zespoły i kibiców, a widowisko uległo poprawie poprzez redukcję zbędnych kosztów oraz wyeliminowanie technologii, które stoją na drodze zaciętej rywalizacji.

Ferrari i Mercedes stonowały ostatnio groźby odejścia z Formuły 1 po sezonie 2020, ale wizja utraty dwóch największych zespołów miała skłonić głównych decydentów do pewnych ustępstw w kwestii przepisów. Jeden z szefów zespołów miał powiedzieć: Liberty ma świadomość, że nie będzie mogło zadowolić każdej ze stron. Chcą więc, aby jak najmniej osób było niezadowolonych. Skrojenie pakietu, który odpowiadałby każdemu z dziesięciu zespołów, z których każdy ma inny model biznesowy oznacza, iż nie da się uniknąć sytuacji, w której jedne stajnie ucierpią bardziej niż inne.

Spotkanie w Londynie miało charakter czysto informacyjny. Nie przeprowadzono więc w jego trakcie żadnych głosowań. Zaplanowano jedynie serię spotkań, podczas których mają zostać sformalizowane prace nad nowymi przepisami. Przegłosowano za to pomniejsze zmiany na sezon 2020, które dotyczą spalania oleju, przepływu paliwa, projektów kanałów odpowiadających za chłodzenie hamulców czy przednich skrzydeł. Wymagają one teraz ratyfikacji Światowej Rady Sportu Motorowego.

Więcej o F1 przeczytasz na F1WM.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.