F1. Robert Kubica przed GP Bahrajnu: "To będzie zupełnie inny wyścig niż w Australii"

F1. W najbliższą niedzielę cykl Grand Prix zawita do Bahrajnu. Robert Kubica powróci na Bahrain International Circuit po raz pierwszy od 2010 roku. Podczas konferencji prasowej polski kierowca opowiedział o swoich wspomnieniach z azjatyckiego toru i wskazał najważniejsze wyzwania dla Williamsa przed niedzielnymi zawodami.
Zobacz wideo

F1. Po Grand Prix Australii cykl przenosi się do Bahrajnu

Robert Kubica powrócił do ścigania w Formule 1 podczas Grand Prix Australii. Kierowca Williamsa zakończył wyścig w Melbourne na 17. miejscu i był ostatnim wśród tych, którzy zameldowali się mecie. Nie od dziś wiadomo, że zespół Kubicy ma poważne problemy przed startem nowego sezonu, co było widoczne jeszcze podczas testów. Drugi kierowca brytyjskiego zespołu – George Russel – ukończył australijskie GP na 16. miejscu. Na 31 marca zaplanowano drugie tegoroczne zawody – Grand Prix Bahrajnu. 

 

Robert Kubica przed GP Bahrajnu: „Mam stąd miłe wspomnienia, ale to będzie zupełnie inny wyścig”

Robert Kubica powróci na tor Bahrain International Circuit po raz pierwszy od 2010 roku. Podczas konferencji prasowej polski kierowca opowiedział o swoich wspomnieniach z Bahrajnu i wskazał najważniejsze wyzwania przed niedzielnymi zawodami: „Tor w Bahrajnie to zupełnie inny obiekt niż ten w Melbourne, więc nasz zespół czekają nowe wyzwania. Jednym z nich będzie na pewno wyższa temperatura oraz całkowicie inny układ toru. Musimy poznać tu kilka rzeczy, ale mimo wszystko dość dobrze znam to miejsce” – powiedział Kubica.

 

„Podczas weekendu może być bardzo gorąco, więc opony staną się pewnie najważniejszym tematem rozmów. Naszym zadaniem będzie dokładne zrozumienie ich działania przy takich warunkach atmosferycznych. Bahrain International Circuit to dużo stref hamowania, więc bolid musi mieć odpowiednią trakcję” – stwierdził kierowca Williamsa. 

Kubica przypomniał też, że to właśnie podczas zawodów w Bahrajnie wywalczył pierwsze w karierze pole position: „Miło wspominam ostatnią wizytę tutaj. W Sakhir wywalczyłem pierwszą i jak na razie jedyną pole postion – było to w 2008 roku. Dlatego też nie mogę się doczekać weekendu” – dodał krakowianin. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA