F1. Stroll krytykuje Williamsa po zmianie teamu. "Wreszcie mam samochód wyścigowy!"

Lance Stroll wyjechał z Australii z dwoma punktami zdobytymi podczas pierwszego wyścigu sezonu. Kanadyjczyk, ciesząc się z 9. miejsca, zwrócił uwagę na fakt, że wreszcie ma samochód zdolny do walki o punkty, którego nie miał w Williamsie.
Zobacz wideo

Lance Stroll, który w poprzednim sezonie ścigał się w barwach Williamsa, już w swoim pierwszym wyścigu w zespole Racing Point zdobył dwa punkty za zajęcie 9. miejsca w GP Australii. Kanadyjczyk tuż po zakończeniu rywalizacji nie ukrywał radości z tego sukcesu. - W końcu mam samochód wyścigowy! - powiedział w rozmowie z mediami.

Stroll nawiązał tym samym do zespołu Williamsa, w barwach którego ścigał się w latach 2017-2018. W poprzednim sezonie zdobył łącznie tylko 6 punktów, co pozwoliło mu zająć 18. miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu. Bolid FW41, przygotowany przez ekipę w zeszłym roku nie pozwolił mu na powtórzenie sukcesu z debiutanckiego sezonu, gdy podczas GP Azerbejdżanu stanął na podium.

Kanadyjczyk podkreślał swoją radość z udanego wyścigu, zwłaszcza, że startował do niego dopiero z 16. pola. - Jestem naprawdę zadowolony ze swojego wyścigu. Dobrze jest zdobyć punkty już w pierwszym wyścigu sezonu. To mi się nie znudzi. Będę próbował zbliżyć się do Nico Hulkenberga i Kimiego Raikkonena, ale muszę jednocześnie uważać na Danila Kvyata i Pierre'a Gasly'ego, którzy są tuż za mną. Naciskali na mnie, ale udało się dowieźć 2 punkty. To była część naszej strategii, by piąć się do góry. Mieliśmy dobre tempo i utrzymaliśmy rywali z tyłu. To właśnie to, czego oczekiwałem przed sezonem - komentował swój występ w GP Australii Lance Stroll. Jego partner zespołowy, Sergio Perez, ukończył rywalizację dopiero na 13. pozycji.

Copyright © Agora SA