F1. Williams zadowolony z wyników Roberta Kubicy i George'a Russella

Inżynier wyścigowy Williamsa, Dave Robson, powiedział po niedzielnym Grand Prix Australii jest zadowolony z występu kierowców. - Udało się nam dowieźć do mety dwa bolidy, co jest dużym osiągnięciem - zaskakuje inżynier.
Zobacz wideo

Oba bolidy Williamsa dojechały do mety pierwszego wyścigu w sezonie 2019. Niestety zrobiły to na dwóch ostatnich miejscach. George Russell zajął 16. miejsce, a Robert Kubica był siedemnasty. Inżynier wyścigowy Williamsa był jednak zadowolony z przebiegu wyścigu. 

- To był ciężki dzień, ale można się było tego spodziewać. Dwa samochody na mecie to dla nas ważne osiągnięcie. Robert zaliczył pechowe pierwsze okrążenie, a gdy wypuściliśmy go na tor z nowym przednim skrzydłem, był w stanie pojechać naprawdę dobry wyścig - mówił po wyścigu Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy w Williamsie.

- Robert Kubica miał w niedzielę sporo problemów. Dużo spokojniej niedziela ułożyła się debiutującemu Russellowi, który pojechał na dwa pit stopy. - To był debiut George’a w Formule 1 i myślę, że cały weekend w jego wykonaniu był bardzo solidny. Teraz ma na swoim koncie swój pierwszy wyścig w F1. Takie osiągnięcie powinno dać naszym kierowcom więcej pewności siebie i pomóc w wykonaniu kolejnego kroku. Zespół wykonał dziś bardzo dobre pit stopy. Operacyjnie, wykonaliśmy dobrą pracę z tym, co mamy na ten moment - czytamy w komunikacie Williamsa. 

Kubica już na pierwszym okrążeniu stracił przednie skrzydło, bo o bolid Polaka otarł się kierowca Red Bulla Pierre Gasly. Nasz zawodnik musiał więc szybko zjechać do pit stopu - Szkoda, wydawało mi się, że jechałem bardzo bezpiecznie. Skrzydło, które później założyliśmy, nie było dobre. Do tego miałem uszkodzoną tylną podłogę. Najważniejsze jednak, że dojechałem do mety - cieszył się Kubica.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.