F1. Robert Kubica zaliczył niecodzienny incydent! Części poleciały z bolidu Polaka

Lewis Hamilton popisał się najlepszym czasem okrążenia w trzecim treningu do Grand Prix Australii. Ostatni był Robert Kubica, który zaliczył także incydent w alei serwisowej. Polak wjechał w betonową bandę, a z samochodu Polaka odpadły drobne elementy.

Lewis Hamilton popisał się najlepszym czasem okrążenia w trzecim treningu do Grand Prix Australii. Pierwszą trójkę uzupełnili reprezentanci Ferrari - Sebastian Vettel oraz Charles Leclerc.

Jako pierwszy sobotnie jazdy rozpoczął Max Verstappen, który otrzymał od Red Bulla nowe podwozie. Z kolei pierwszy czas okrążenia należał do George'a Russella z Williamsa - 1:30,332. Wkrótce Robert Kubica uzyskał swój rezultat, który był daleki od reprezentatywnego. Polak przy następnym podejściu poprawił się i z wynikiem 1:29,310 wskoczył na czoło tabeli. Duet stajni z Grove korzystał wówczas z opon pośrednich.

Kubica zaliczył także niecodzienny incydent Robert Kubica, który zbyt szybko wjechał do alei serwisowej i uderzył lewą stroną bolidu w ścianę (choć było widać, że jakieś części odleciały z samochodu Polaka. Szczęśliwie udało uniknąć się uszkodzeń zawieszenia i Polak wrócił do jazdy w dalszej części sesji.

Dziesięć minut po rozpoczęciu sesji do pracy zabrał się Red Bull i najpierw nowy najlepszy czas ustanowił Gasly (1:26,159), by po chwili poprzeczka była podniesiona przez Verstappena (1:25,106). Wkrótce Holender korzystający z Pirelli oznaczonych żółtym kolorem wyśrubował swój wynik do 1:24,944. Pięciokrotny zwycięzca Grand Prix nie utrzymał się jednak zbyt długo na czele, kiedy do głosu doszli zawodnicy na najszybszej dostępnej mieszance. Nowy najlepszy wynik padł łupem Daniiła Kwiata z Toro Rosso - 1:24,860.

Około trzydzieści pięć minut przed finałem sobotniego treningu za wykręcanie szybkich kółek zabrała się czołówka. Pierwsze miejsce zgarnął Sebastian Vettel na miękkich Pirelli (1:23,739), natomiast za nim znalazł się Valtteri Bottas ze stratą 0,114 sekundy. Wkrótce odpowiedzi udzielił Lewis Hamilton i to do niego należał nowy najszybszy czas okrążenia - 1:23,699. 

Ostatni kwadrans tradycyjnie służył do symulacji kwalifikacji i jako pierwszy poniżej bariery 1:23 zszedł Sebastian Vettel, który uzyskał czas 1:22,556. Na odpowiedź Lewisa Hamiltona nie trzeba było długo czekać i wkrótce Brytyjczyk wrócił na czoło zestawienia z rezultatem 1:22,292. Za Brytyjczykiem i Niemcem uplasował się Charles Leclerc, natomiast dalej był duet Haasa - Grosjean oraz Magnussen, ze stratą odpowiednio 0,8 i 1 sekundy. Ostatni czas ustanowił Robert Kubica, który stracił do Hamiltona 4,1 sekundy oraz 0,6 do przedostatniego partnera George Russella.

Wiecej o F1 przeczytasz na F1WM.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.