F1. Kolejne problemy teamu Kubicy. Williams złamał przepisy, musi przeprojektować bolid

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) nakazała zmianę projektu lusterek oraz elementów zawieszenia w najnowszym bolidzie Williamsa, z powodu złamania regulaminu technicznego.
Zobacz wideo

Jak podaje włoski "Motorsport", FIA zakazała wykorzystywania obecnych lusterek i przedniego zawieszenia, zamontowanych w bolidzie Williamsa, z powodu złamania regulaminu technicznego. W związku z tym, jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji, w konstrukcji FW42 należy wprowadzić odpowiednie zmiany. Już podczas testów mówiło się, że te dwa elementy budzą pewne zastrzeżenia i mogą jeszcze w trakcie sezonu zostać zakazane przez zespół sędziowski. Niewiele osób jednak spodziewało się, że nastąpi to jeszcze przed pierwszym wyścigiem.

Stosunkowo niewielkim problemem dla Williamsa będzie wymiana lusterek, które zostały zakazane, ponieważ powodowały zmianę kierunku przepływającego powietrza wokół bolidu. W ten sposób dyrektor techniczny ekipy, Paddy Lowe projektując maszynę, chciał wykorzystać dodatkową lukę w przepisach. Zapytanie dotyczące tego elementu skierował do FIA m.in. dyrektor techniczny zespołu Racing Point, co jest naturalne w środowisku F1, w przypadku części balansujących na granicy przepisów.

Znacznie większym zmartwieniem jest zmiana zawieszenia w maszynie FW42. FIA nakazała przebudowę górnego mocowania przednich wahaczy oraz kształt dolnego wahacza. Williams przeprowadził już testy nowej maszyny, a wprowadzenie zupełnie innych części sprawi, że większość danych będzie nieaktualna. W związku z tym nie wykluczone, że zespół powróci do części wykorzystywanych w zeszłorocznym bolidzie, aby przygotować poprawki na pierwszą rundę europejską, czyli GP Hiszpanii.

Mając jednak na uwadze to, jak wiele problemów jeszcze przed sezonem ma zespół Williamsa, trudno być optymistą przed pierwszym weekendem. Sam Robert Kubica stwierdził, że pierwsze wyścigi będą dla zespołu jak testy. Dodatkowa zmiana części w bolidzie sprawia jednak, że zespół musi od nowa przemyśleć kwestie zawieszenia. Po nieudanych testach przed sezonem, team powinien jak najszybciej rozwiązywać bieżące kłopoty. Te jednak zaczynają się coraz bardziej nawarstwiać, a wyścig o GP Australii już 17 marca.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.