- Nie możemy i nie chcemy być rywalami z Robertem Kubicą - powiedział George Russell w rozmowie ze stacją Eleven Sports. - Nie możemy walczyć ze sobą o dziewiętnastą pozycję. Chcemy pomóc Williamsowi osiągnąć coś więcej - dodał.
I osiągnąć wspomniane "coś więcej" udało się na porannej sesji poniedziałkowych testów, gdzie Brytyjczyk pojechał dobrze, bo zajął szóste miejsce. Najszybsze okrążenie 21-latek przejechał w 1:19.662. Pierwszy był natomiast Pierre Gasly, który uzyskał czas 1:18.647. Postawa Russella, a przede wszystkim bolidu ekipy z Grove dała nadzieję, a właściwie jej promyk, na pozytywne wyniki w nadchodzącym sezonie.
Należy jednak zauważyć, że Russell jechał na oponach C5, co oznacza ich najmiększy dostępny rodzaj. Dla porównania Kevin Magnussen, który jechał na mieszance C2, wykręcił jeszcze lepszy czas (1:19.644), który pozwolił mu zająć 5. miejsce.
Williams, który nie zdążył przygotować bolidu na pierwszą turę testów, musi teraz próbować nadrobić stracony czas. W opublikowanym przez zespół harmonogramie, Robert Kubica zasiądzie za kierownicą bolidu w środę oraz w piątek.
Williams podkreśla jednak, że plan może ulec zmianie, w zależności od tego, jak rozwinie się sytuacja na torze w Montmelo pod Barceloną. - Australia jest na wyciągnięcie ręki, a rzeczy do przygotowania jest sporo. Ja skończyłem pierwszy tydzień testów, ale po tym tygodniu wiem tyle, ile wiedziałem wcześniej - powiedział kilka dni temu Kubica.