Już w poprzednim sezonie znacznie zmalały wpływy do zespołu Williamsa, z powodu utraty kilku sponsorów, ale przede wszystkim z powodu zmniejszenia kwoty przekazywanej przez Formula One Management (FOM) z racji uzyskiwanych wyników. Sponsorzy Siergieja Sirotkina co prawda rekompensowali większość strat, jednak nikt nie ukrywał, że budżet ekipy z Grove znacznie stopniał. Po zakończeniu ubiegłorocznej rywalizacji team Roberta Kubicy utracił głównego sponsora - Martini, a z zespołu odszedł Lance Stroll finansowany przez swojego ojca i partnerów z nim powiązanych. To oznacza minimum kilkadziesiąt milionów strat, które należało pilnie zrekompensować innymi umowami. Tych jednak jest jak na lekarstwo.
W obecnym sezonie głównym sponsorem została Rexona, która jako jedyna przebija wysokość wsparcia, które wniósł do zespołu Robert Kubica. Orlen, sponsorujący Polaka ma przelewać do kasy teamu kwotę ok. 10 milionów euro rocznie, która jest znacznie mniejsza od tej, którą przelewało Martini. Jakby problemów było mało, listę sponsorów zamyka Acronis, a pozostałe firmy, które wnoszą pieniądze, to podmioty współpracujące technologicznie, więc ich wkład jest znikomy. Nie można też zapominać o SMP Racing, które razem z Sirotkinem zabrało dodatkowe kilkanaście milionów euro.
Sponsorzy Williamsa w roku 2018 williamsf1.com
Sponsorzy Williamsa w 2019 roku williamsf1.com
Mając na uwadze, że Williams otrzyma jeszcze mniejsze środki od FOM, tytułem wyników osiągniętych w poprzednim zespole, w zespole Roberta Kubicy powinna zapalić się czerwona lampka ostrzegawcza. Brytyjski zespół do tej pory nie posiadał budżetu na poziomie potentatów, a przy takich problemach obawy dotyczące formy ekipy są w pełni uzasadnione.