F1. Robert Kubica odpowiedział swoim krytykom

Robert Kubica odpowiedział osobom, które wątpią w to, że powinien wrócić do F1. - Na miejscu szefów zespołu też miałbym wątpliwości - powiedział kierowca Williamsa.
Zobacz wideo

Robert Kubica wróci do ścigania w marcu, prawie osiem lat po fatalnym wypadku, w wyniku którego niemal stracił rękę. 35-letni Polak testował bolidy Renault i Williamsa i to w barwach brytyjskiego zespołu będzie jeździł w najbliższym sezonie. Kubica w rozmowie z Motorsportem powiedział, że "od lat słyszał, że wielu ludzi wątpiło w jego powrót", ale rozumie krytyczne głosy. Jedną z takich osób jest kierowca F1 Sebastian Vettel który przyznał, że ma mieszane odczucia. - Na miejscu władz zespołu również miałbym wątpliwości - stwierdził Polak.

Robert Kubica: Musiałem wiedzieć, że Williams jest pewny, że mogę to zrobić

- Już na pierwszym spotkaniu powiedziałem władzom, że jeśli mają jakieś wątpliwości co do mojego powrotu, to nie warto tego robić, bo w trudnych czasach łatwo będzie zrzucić winę na moją rękę. Musiałem wiedzieć, że są pewni co do mnie. Najpierw sam musiałem się przekonać, że mogę to zrobić, a potem zespół.

Kubica uważa, że jego powrót "pokazał, że wszystko jest możliwe" i przekonuje, że jego krytycy "muszą poczekać na jego występy". - Gdybym nie uważał, że jestem w stanie jeździć wystarczająco szybko, to nie byłoby mnie tutaj. To normalny sposób myślenia, ludzie widzą moje ograniczenia i myślą, jak sobie z nimi radzę. Wiem, że trudno w to uwierzyć. Ale Williams wie na co mnie stać, widział moje jazdy w tym roku. Jeździłem bolidem F1 przez ostatnie 16, 18 miesięcy, od kiedy testowałem starszy bolid Renault. Wiem, że mogę to zrobić.

Zastępczyni szefa Williamsa Claire Williams powiedziała w rozmowie z "Autosportem", że jest przekonana co do Kubicy, "w szczególności ze względu na jego etykę pracy". - Spędziłam z nim dużo czasu w tym roku, tak jak i cały zespół. Widzimy jego zaangażowanie w pracę zespołu, które wszystkim pomaga. Jako rezerwowy kierowca był w garażu cały czas, ale jednocześnie bardzo interesował się wprowadzanymi zmianami i upewniał się, że pomogą one ulepszyć bolid. Jego zachowanie było znakomite. Dlatego chciałam kierowcę, który będzie wywierał pozytywny wpływ na wszystkich, by pracowali nad tym, by bolid był jak najlepszy. Robert ma właśnie taką mentalność - powiedziała Williams.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.