Zmodyfikowane regulacje techniczne, które mają ułatwić bliższą jazdę i wyprzedzanie, zmuszą zespoły do stworzenia skrzydeł o zdecydowanie uproszczonej konstrukcji. Ich szerokość wyniesie aż dwa metry. Verstappen obawia się, że negatywnie wpłyną to na walory estetyczne bolidów.
„Może to trochę pomóc z wyprzedzaniem, ale z tego co rozumiem w przyszłym roku będziemy mieć taki sam docisk jak teraz, więc moim zdaniem korzyści płynące ze zmian będą ograniczone”.
„Może okazać się, że bolidy staną się jedynie brzydsze. Być może projekt przedniego skrzydła zostanie nieco poprawiony przed startem nadchodzącego sezonu” – dodał.
Verstappen ma nadzieję, że wymierne zmiany przyniosą nowe przepisy, jakie mają wejść w życie w sezonie 2021. „Jeśli bolidy będą dobrze się prowadzić a możliwości wyprzedzania staną się szersze, to zgadzam się ze zmianami, chociaż propozycje bolidów wyglądają bardzo futurystycznie. Ważne znaczenie ma także to, jak wiele docisku stracimy wraz z debiutem nowych regulacji”.
Czytaj więcej o F1 na f1wm.pl
F1. "Autosport": Albon bliski posady w Toro Rosso na sezon 2019
Maciej Szczepaniak: Robert Kubica to facet, który się nie poddaje. Nigdy