F1. Fernando Alonso: Widzę wielu zadowolonych ludzi po ostatnich zmianach

Fernando Alonso pozytywnie wyraził się na temat ostatnich zmian personalnych w McLarenie. Hiszpan uważa, że atmosfera w zespole uległa poprawie, a operacje na torze stały się bardziej przejrzyste.

„Z perspektywy kierowcy nie zmieniło się wiele” – odpowiedział Alonso zapytany przez Wyprzedź Mnie! czy zmiany wypłynęły na jego pracę. „Jeśli chodzi o samo jeżdżenie, albo o perspektywę kierowcy nie widzimy dużego wpływu. Może operacje na torze są nieco szybsze i jaśniejsze. Organizacja jest lepsza i prostsza. Widzimy tego plusy. Jeśli chodzi o fabrykę, to nie byłem w niej od Silverstone, ale humory w zespole są pozytywne. Widzę wiele zadowolonych ludzi, a do tego zdeterminowanych”.

Lance Stroll przejdzie do Force India na sezon 2019?

„Myślę, że wszystkie zmiany wyszły pozytywnie. Ogólna atmosfera jest bardziej optymistyczna. Będziemy widzieli efekty tego w krótkim i średnim okresie czasowym”. Jednak gdy zapytaliśmy dwukrotnego mistrza świata, czy to może wpłynąć na jego decyzję co do przyszłości, zdecydowanie odrzekł: „Nie. Decyzję podejmę po wakacjach, ale to nie ma na nią wpływu, tak samo jak informacja, że Lewis podpisał kontrakt z Mercedesem”.

Lewis Hamilton z zespołem Mercedes do 2020 roku

Tuż przed przerwą letnią F1 uda się jeszcze na Hungaroring, w związku z czym zapytaliśmy Hiszpana o nadzieje McLarena na lepszy występ na Węgrzech: „Nie wydaje mi się, że wiele się zmieni na Węgrzech. W poprzednich latach mieliśmy tam większe szanse, ale w tym roku charakterystyka samochodu może sprawić nam problemy w niektórych sektorach. Może być tam podobnie jak na innych torach. Ogólnie na różnych torach w tym roku wypadamy podobnie. Może nowe części, które tam zabierzemy coś dadzą i to może zdecydowanie bardziej pomóc niż sam układ toru”.

Kierowca z Oviedo nie chciał również odpowiadać Kevinowi Magnussenowi, który porównał jego komentarze przez radio podczas GP Wielkiej Brytanii do symulowania fauli przez Neymara na ostatnich mistrzostwa świata: „Incydent z Kevinem to przeszłość. FIA zinterpretowała to inaczej niż my. Wynik ostatecznie się nie zmienił, więc jestem zadowolony. Nie obchodzi mnie co powiedział Kevin. Jestem dwukrotnym mistrzem świata, a on stara się zdobywać jakieś punkty. Nie będę komentował każdego zdania innego kierowcy”.

Czytaj więcej o F1 na f1wm.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.