Formuła 1. Siergiej Sirotkin: To było bardzo pomocne, co zrobił Kubica. Podziękowałem mu

Cieszę się, że mogłem nadrobić te straty i wreszcie przejechać wartościowe okrążenia. W piątek tor był wreszcie taki jak powinien - mówił Siergiej Sirotkin, kierowca Williamsa podczas testów w Barcelonie.

Dzięki decyzji Roberta Kubicy, który zrezygnował z piątkowych jazd, Siergiej Sirotkin mógł wreszcie pojeździć samochodem w przyzwoitych warunkach. - To było bardzo pomocne. Podziękowałem mu za to, to było w porządku. Z całej naszej trójki [Kubica, Sirotkin i pierwszy kierowca Williamsa, Kanadyjczyk Lance Stroll] ja do tej pory miałem najmniej szczęścia, by pojeździć. Cieszę się, że mogłem nadrobić te straty i przejechać wartościowe okrążenia. W piątek tor był wreszcie taki jak powinien - powiedział Sirotkin.

W piątkowych testach miał jeździć Robert Kubica, ale zrezygnował. Oddał swoje okrążenia kierowcom wyścigowym. Była to jego decyzja, a zespół Williamsa był pod wrażeniem decyzji Polaka.

- Z Robertem mam dobrą relację. Znamy się już jakiś czas, to bardzo otwarty człowiek. W wielu sprawach jesteśmy podobni. Cieszy się, że jest tu z nami i może pomagać zespołowi. Bardzo go szanuję - dodał.

W piątek Rosjanin przejechał 105 okrążeń i miał 10. czas dnia. - To był najlepszy dzień testów. Mogliśmy sprawdzić wiele rzeczy, pojeździć na różnych mieszankach i z różną ilością paliwa. Szkoda, że pozostałych siedem dni nie było takich - opowiadał Rosjanin.

Sirotkin uważa, że na dwa tygodnie przed GP Australii (25 marca) zespół ma przed sobą jeszcze trochę roboty. - Jestem bardziej gotowy niż dwa tygodnie temu. Jako kierowca wyścigowy jestem "świeżakiem", ale nie jest to dla mnie kompletnie nowa sytuacja. Nie spodziewam się, żeby w Australii było łatwo. Kwalifikacje i wyścig będą trudne. Mam nadzieję, że przed wyścigiem odrobimy pracę domową, rozwiejemy wątpliwości jeszcze przed pierwszymi treningami i będzie nam łatwiej.

Rosjanin nie zamierza marnować czasu przed wyścigiem. - Te dwa tygodnie przed wyścigiem spędzę w siedzibie zespołu. Będę siedział od rana do wieczora, trenował, uczył się. Jak będziecie pod drzwiami o ósmej rano, to będę czekał na was z kawą, a wieczorem podam wam ciepłą herbatę, gdy będę szedł z mojego treningu fizycznego - mówił.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.