F1. "Sirotkin nie ma żadnego doświadczenia, ale ma dużo pieniędzy"

- Sirotkin nie ma żadnego doświadczenia w Formule 1. Dzięki bankowi SMP braci Rotenbergów ma jednak dużo pieniędzy, nawet 15 mln euro. To przyjaciele Putina, który po odejściu Daniiła Kwiata z Toro Rosso naciska na to, by Rosja miała swojego kierowcę - czytamy w niemieckim dzienniku "Bild" o sytuacji ws. angażu drugiego kierowcy w Williamsie na przyszły sezon.

Williams jest ostatnim zespołem, który nie ma pełnej obsady na kolejny sezon Formuły 1. Pewne jest, że jednym autem pojedzie Lance Stroll. O drugi fotel wciąż walczą Robert Kubica i Siergiej Sirotkin. Początkowo faworytem był Polak, później okazało się, że zespół już niemal zdecydował się na Rosjanina. Decyzja miała zostać ogłoszona w grudniu, jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Ale w williamsowej telenoweli nastąpił kolejny zwrot akcji. Zespół, przy pomocy brytyjskich dziennikarzy, przekazał, że decyzję ogłosi po Nowym Roku, w jeden z dni stycznia.

Kibice muszą uzbroić się w cierpliwość i uodpornić na pojawiające się w mediach spekulacje, bo odłożenie decyzji w czasie sprawi, że plotek o tym, kto, kiedy i za ile na pewno przybędzie. Bo pewnym już jest, że zespół dane z testów ma zanalizowane bardzo dokładnie. Teraz to już czas tylko na negocjacje.

O sytuacji w Williamsie napisał niemiecki "Bild", który podkreśla, że większe szanse na angaż ma Sirotkin. Zdaniem dziennika szanse Rosjanina zwiększa zaplecze finansowe oraz poparcie samego prezydenta kraju - Władimira Putina.

- Sirotkin dostał tylko pół dnia testów w Abu Zabi. Przejechał 41 okrążeń i nie ma żadnego doświadczenia w Formule 1. Dzięki bankowi SMP braci Rotenbergów ma jednak dużo pieniędzy, nawet 15 mln euro. To przyjaciele Putina, który po odejściu Daniiła Kwiata z Toro Rosso naciska na to, by Rosja miała swojego kierowcę w F1 - czytamy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA