Polak na początku września rozwiązał kontrakt z zespołem Renault, które postawiło na Carlosa Sainza, i szuka innych możliwości. Jego zespół menedżerski wzmocnił były mistrz świata Nico Rosberg - wszystko po to, by powrót Kubicy do F1 na stałe się powiódł, ale miejsc w kokpitach na kolejny sezon już prawie nie ma. W zasadzie tylko Williams daje Kubicy nadzieję.
Polak jest jednym z kandydatów do jazdy obok Lance’a Strolla. Paddy Lowe dyrektor techniczny Williamsa przy okazji GP Malezji potwierdził w rozmowie ze Sky Sports, że Kubica jest brany przez ten zespół pod uwagę. Rywalami Polaka do miejsca w Williamsie są Felipe Massa (obecny kierowca zespołu) oraz Paul di Resta (trzeci kierowca Williamsa).
Brytyjski zespół chce jeszcze sprawdzić dokładnie formę Kubicy. Od tygodni rozważane są testy Polaka w aucie sprzed trzech lat - na jazdę nowszym poza oficjalnymi sesjami nie pozwalają przepisy. Włoski portal automoto.it twierdzi, że do jazd mogłoby dojść na początku października, tuż po Grand Prix Japonii (8 października). Kubica razem z Lancem Strollem mieliby pojeździć po jednym z japońskich torów. Dokładna data ani obiekt nie są jeszcze znane.
Z kolei w tym tygodniu lub w najbliższych dniach Polak znów ma pojawić się w symulatorze Williamsa - taką wiadomość podał Will Buxton z NBC Sports.