Anthony Rowlinson: Polska firma paliwowa ma zapłacić za testy Kubicy w Williamsie

Jeśli znajdzie się budżet, to Williams jest gotów przeprowadzić testy bardzo szybko - mówił Anthony Rowlinson w podcaście magazynu "Autosport".

Rowlinson to jeden z najbardziej uznanych dziennikarzy F1, a do tego dobrze zorientowanych w sytuacji Kubicy. Jako jedyny był zaproszony na pierwsze testy Polaka z zespołem Renault w czerwcu w Walencji. W najnowszym podcaście zdradził, że testy z Williamsem miałaby sfinansować polska firma paliwowa.

- Wszystko wskazuje na to, że Williams jest gotów dać Kubicy auto z 2014 roku, które jest wykorzystywane przez Lance Strolla do zdobywania doświadczenia w F1. Środki finansowe na pokryci kosztów testów mają pochodzić, jak sądzę, z polskiej firmy paliwowej, która bardzo chce pomóc Polakowi w powrocie do F1 - zdradził Rowlinson.

O jaką firmę chodzi, nie powiedział. Szacuje się, że koszt przeprowadzenia testów może wynieść nawet kilkaset tysięcy dolarów. Tylko wielką firmę stać na wyłożenie takich pieniędzy. Jeśli chodzi o duże firmy paliwowe z polski to są dwa prawdopodobne scenariusze. Polak przez trzy lata startów w rajdach był wspierany przez koncern Lotos. Z kolei Orlen w 2006 roku był jednym ze sponsorów transmisji F1 w otwartej telewizji, a w zeszłym roku koncern interesował się możliwością wsparcia Polaka.

- Wszystkie pieniądze w polskim motorsporcie idą w kierunku Roberta, bo w Polsce wciąż jest wielką gwiazdą. Ma wielkie wsparcie, bo chcą, by coś się wydarzyło. Jeśli znajdzie się budżet, to Williams jest gotów przeprowadzić testy bardzo szybko - dodaje Rowlinson.

Dla Williamsa nie byłoby problemem to, że Kubicę wspiera polska firma paliwowa, bo zespół nie ma żadnej globalnej umowy sponsoringowej z konkurencyjną firmą z tej branży.

Trzeba rozwiać wątpliwości

Możliwość testów z Williamsem nie znaczy, że Kubica pojedzie w wyścigu. Chodzi o to, by najeździł się w testach, by dowiedział się, czy jest w stanie jeździć tempem wyścigowym i na dystansie wyścigu. Tego nie udało mu się dowiedzieć podczas programu z Renault - stwierdził Rowlinson.

- Z Renault jeździł autem z 2012 roku podczas prywatnych jazd bez nikogo innego na trasie, potem był testy na Hungaroringu, gdzie pojedyncze okrążenia wypadły dobrze, ale długie przejazdy wyścigowe już nie były tak rewelacyjne - nie wiadomo, czy chodziło o to, że on nie był jeszcze przystosowany do opon Pirelli czy jego forma fizyczna nie był na odpowiednim poziomie. Williams chce właśnie odpowiedzieć na to pytanie w najbardziej racjonalny sposób, dając mu program testowy. Jeśli masz jakieś wątpliwości, to powinieneś je rozwiać. A jak możesz ściągnąć Kubicę de facto za darmo, to warto z tego skorzystać - dodał.

Po rezygnacji Renault z Kubicy na rzecz Carlosa Sainza Williams jest prawdopodobnie jedyną opcją dla Polaka na starty w Formule 1. Dołączenie do sztabu menedżerskiego Nico Rosberga, który w Williamsie się ścigał i wciąż ma tam duże wpływy, może być jego atutem. Wiele będzie zależało jednak od tego, czego zespół dowie się po ewentualnych testach autem z 2014 roku.

- Dla Williamsa to byłaby świetna sytuacja. Jeśli program, który oni zamierzają przeprowadzić, udowodni, że Polak jest w stanie się ścigać w przyszłym roku, mieliby świetną historię z punktu widzenia PR, bo to wielki powrót do F1. Kubica był jeden z najszybszych kierowców w swoich czasach, więc dlaczego nie miałbyś zobaczyć, jak szybki jest teraz? - pyta Lawrence Barretto w podcaście, też dziennikarz Autosportu.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.