Gdy decyduje ostatni wyścig. Dramatyczne finisze sezonu w F1

W ostatnich dwudziestu latach aż 9 razy o tytule mistrza świata F1 decydował ostatni wyścig. Było wiele dramatycznych momentów - kraksy, umyślny atak na rywala, pomoc losu. Dość często zdarzało się, że lider musiał oddać tytuł rywalowi  za pleców.

2008


Przed ostatnim wyścigiem Lewis Hamilton miał siedem punktów przewagi nad Felipe Massą. Przy ówczesnych przepisach (zwycięzca nagradzany był dziesięcioma punktami) Brytyjczyk musiał być co najmniej piąty, aby zdobyć tytuł.
W kwalifikacjach najszybszy był Massa przed Jarno Trullim (Toyta), Kimi Raikkonenem (Ferrari) i Hamiltonem.
Podczas wyścigu emocje trwały do ostatnich sekund wyścigu. Massa prowadził od startu. Gdy minął linię mety w Ferrari zapanowała radość, Hamilton jechał bowiem w tym momencie na szóstym miejscu. Wydawało się, że Brytyjczyk przegrał tytuł. Na ostatnich wirażach, jadący wciąż na oponach na suchą nawierzchnię (padał silny deszcz) Timo Glock mocno zwolnił i pozwolił wyprzedzić się Hamiltonowi. W jednej chwili wielka radość Ferrari zmieniła się w rozpacz. Mistrzem świata został Brytyjczyk.
Lider - Pretendent 1:0

2007


Na dwa wyścigi przed końcem sezonu Lewis Hamilton (McLaren) miał komfortową sytuację. Miał 12 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Fernando Alonso (McLaren) i 17 nad Kimi Raikkonenem (Ferrari). Następnego wyścigu (w Szanghaju) Brytyjczyk nie ukończył. Sytuację wykorzystał Raikkonen, który wygrał zawody. Alonso był drugi. Przed ostatnim w kalendarzu GP Brazylii, trzech kierowców miało szanse na tytuł: Hamilton (107), Alonso (103) i Raikkonen (100).
W kwalifikacjach najszybszy był Felipe Massa, który wyprzedził Hamiltona, Raikkonena i Alonso. Ze startu wystrzeliły oba Ferrari, Hamilton został w tyle. Potem Brytyjczyk został jeszcze wyprzedzony przez Alonso. W ferworze walki wyjechał poza tor i stracił jeszcze kilka pozycji. Potem jeszcze przytrafiły mu się kłopoty z samochodem i spadł na 18. miejsce. Pogoń zakończyła się niepowodzeniem. Do piątej pozycji, która dawała mu tytuł, zabrakło dwóch miejsc. Wyścig w Sao Paulo wygrał Raikkonen i on zdobył mistrzostwo świata. Po raz pierwszy w historii F1 zawodnik, który był trzeci w klasyfikacji generalnej przed ostatnim wyścigiem, zdobył mistrzostwo.
Lider - Pretendent: 1:1

2006

 

Na dwa wyścigi przed końcem sezonu Michael Schumacher (Ferrari) i Fernando Alonso (Hiszpania) mieli po 116 punktów. W GP Japonii Niemiec prowadził z dużą przewagę, gdy musiał zakończyć wyścig z powodu awarii silnika. Wyścig wygrał Alonso. Przed ostatnim GP Hiszpan miał 10 punktów przewagi. Schumacher, aby wywalczyć mistrzostwo, musiałby wygrać w Sao Paulo i liczyć, że najgroźniejszy rywal nie zdobędzie punktu. Schumacher swoje szanse pogrzebał już w kwalifikacjach, w których był dziesiąty (awaria silnika). Alonso ukończył wyścig na drugim miejscu, a Schumacher był czwarty.
Lider - Pretendent 2:1

2003


Przed ostatnim wyścigiem sezonu. Michael Schumacher (Ferrari) miał 9 punktów przewagi nad Kimi Raikkonenem (McLaren). W Japonii tytułu dla Niemca przypilnował jego kolega z zespołu Rubens Barrichello. Brazylijczyk wygrał wyścig, Raikkonen był drugi. Schumacher zdobył punkt za szóste miejsce i w klasyfikacji końcowej został mu punkt przewagi nad Finem.
Lider - Pretendent 3:1

1999

Na jeden wyścig przed końcem Eddie Irvine (Ferrari) miał cztery punkty przewagi nad Miką Hakkinenem (McLaren). Przy ówczesnych przepisach (10 pkt. za 1. miejsce, 6 pkt. za 2.) Fin mógł zdobyć tytuł, zwyciężając w wyścigu niezależnie od miejsca zajętego, przez Brytyjczyka. I to mu się udało. Wygrał w Japonii, choć po wyścigu było mnóstwo kontrowersji. Jego kolega z zespołu - David Coulthard długo nie pozwolił się zdublować Michaelowi Schumacherowi (Ferrari), co - zdaniem Niemca - miało istotny wpływ na walkę o zwycięstwo w wyścigu.
Lider - pretendent 3:2

1998


Przed ostatnim wyścigiem Mika Hakkinen (McLaren) miał 4 punkty przewagi nad Michaelem Schumacherem (Ferrari). Losy tytułu zdecydowały się w Japonii. Niemiec wywalczył pole position, ale jego samochód zgasł i na starcie musiał zająć miejsce na końcu stawki. Udało mu się przebić aż na trzecie miejsce, ale wtedy eksplodowała opona w jego bolidzie i tak zakończyły się jego marzenia o tytule. Wyścig wygrał Hakkinen.
Lider - pretendent 4:2

1997


Przed ostatnim wyścigiem na torze w Jerez (GP Europy) Michael Schumacher miał punkt przewagi nad drugim w klasyfikacji Jacquesem Villeneuve?em.  Pole position wywalczył Kanadyjczyk, ale na starcie lepszy okazał się Schumacher. Niemiec prowadził przez większość wyścigu. Na 48. okrążeniu Villneuve rozpoczął manewr wyprzedzania lidera. Niemiec, który był na zewnętrznej części toru skręcił kierownicę, aby uderzyć bolid rywala. Desperacki atak zakończył się niepowodzeniem. Schumacher musiał zakończyć wyścig, a Villeneuve uszkodzonym bolidem pojechał dalej. Zajął trzecie miejsce i zdobył tytuł mistrza świata. Schumacher został zdyskwalifikowany. Odebrano mu wszystkie punkty zdobyte w całym sezonie.
Lider - Pretendent 4:3

1996


Przed ostatnim wyścigiem Brytyjczyk Damon Hill mial dziewięć puntków przewagi nad Jacquesem Villeneuve?em (obaj Williams). O tytul miał zdecydować wyścig w Japonii. Kanadyjczyk wygrał kwalifiakcje, ale słabo wystartował do wyścigu. Dał się minąć pięciu rywalom. Emocje skończyły się na 37. okrążeniu, gdy Villeneuve urwał koło od swojego bolidu.
Lider - Pretendent 5:3

1994


Losy tytułu miały się rozstrzygnąć w Australii. Na prowadzniu był Michael Schumacher (Benetton) o punkt przed Damonem Hillem (Williams). Po starcie wyścigu Niemiec objął prowadzenie. Brytyjczyk był drugi. Taka kolejność utrzymała się do 36. okrążenia. Wtedy kłopoty z bolidem miał Schumacher. Niemiec zahaczył o betonową szykanę i wypadł z toru na pobocze. Po chwili zdołał jednak wrócić na tor, gdy nadjeżdżał Hill. Uderzył w bolid Brytyjczyka. Benetton Niemca wzbił się w powietrze i znów wylądował poza torem. To był koniec wyścigu dla Niemca. Radość w Williamsie trwała krótko. Hill dojechał jeszcze do garażu, ale okazało się, że uszkodzenia zawieszenia są nie do naprawienia. Brytyjczyk wysiadł z samochodu, a Schumacher został mistrzem świata. Wielu fachowców twierdziło, że Niemiec specjalnie doprowadził do kolizji i powinien być ukarany. Z kolei Schumacher twierdził, że był to przypadek. Jemu rację przyznali sędziowie.
Lider - Pretendent 6:3
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.