We wtorek zespoły miały szansę po raz pierwszy od marcowych testów na sprawdzenie aut i nowych rozwiązań poza weekendami wyścigowymi. Okazje do testów są ograniczone. W tym roku przewidziano ledwie cztery dni testów (oprócz wtorkowych jazd, jeszcze w środę w Barcelonie oraz dwa dni testowe po GP Węgier). To dlatego nikt za bardzo nie zwlekał ani z wyjazdem na tor, ani z wykręcaniem dużej liczby okrążeń.
Mercedes, Ferrari i Red Bull na cały dzień oddały auta swoim gwiazdom - Lewisowi Hamiltonowi, Sebastianowi Vettelowi. Na etatowych kierowców postawiło też Renault (Carlos Sainz), Haas (Romain Grosjean) oraz McLaren (Stoffel Vandoorne).
Toro Rosso postawiło rano na młodego Sean Gelaela, a popołudniu Oliver Turvey, Sauber dał szansę Antonio Giovinaziemu, a Force India Nicolasofi Latifiemu. Dodatkowo, opony Pirelli testowali George Russell w aucie Force India oraz Lando Norris w aucie McLarena. Williams na cały dzień oddał auto Oliverowi Rowlandowi.
Verstappen, który w niedzielę po raz pierwszy w tym sezonie stanął na podium, uzyskał najlepszy czas pierwszego dnia testów w Barcelonie. Swoje najszybsze okrążenie pokonał w czasie 1:17.528, był o 0,034 szybszy od Sainza i 0,131 od Vettela.
-To był pozytywny dzień dla zespołu. Czuję się dobrze, nie jestem zmęczony, mimo że mam za sobą cały weekend wyścigowy. Łatwo na pewno nie było, ale jest w porządku - stwierdził Verstappen.
Najwięcej okrążeń we wtorek pokonał Lewis Hamilton - 151. Czyli ponad dwa razy więcej niż wynosi dystans wyścigu o GP Hiszpanii. 148 okrążeń pokonał Verstappen.
Tylko raz testy zostały zakłócone. Na mniej niż kwadrans przed końcem jazd w szykanie zatrzymał się Giovinazzi, któremu. zabrakło paliwa.
Testy są bardzo ważne dla zespołu Williams. Zespół przygotował serię poprawek, głównie dotyczących aerodynamiki, i przez dwa dni zamierza rozwiązać część swoich fundamentalnych problemów z autem. We wtorek 120 okrążeń za kierownicą FW41 pokonał Oliver Rowland. Jego najlepszy czas okrążenia to 1:20.009, co było 9. wynikiem dnia.
W środę auto od niego przejmie Robert Kubica. Polak pojawił się na torze pod wieczór na spotkaniu podsumowującym pierwszy dzień testów i planującym kolejny dzień jazd.
- W piątek zaczęliśmy to, co będziemy robić w środę. Mamy spory program, którego celem jest lepsze zrozumienie pewnych rzeczy jeśli chodzi o aerodynamikę. Spróbujemy poprawić to, co się da. Ale to nie tak, że w środę już to poprawimy. Musimy obrać odpowiedni kierunek. Aerodynamika to bardzo skomplikowana sprawa. Zespół inżynieryjny i aerodynamiczny przygotował dosyć intensywny program, w którym chodzi o to, żeby zebrać dane, zebrać moje odczucia i to potem wszystko przeanalizować i polepszyć te strefy bolidu, które strasznie odbiegają od perfekcji - mówił Polak o swoich środowych jazdach.
Choć Robert Kubica w testach będzie jeździł w środę, kibice czekali na niego już we wtorek. Przed główną bramą wjazdową jeszcze przed godz. 9 stała mała grupka kibiców z biało-czerwoną flagą i napisem Kubica. Na trybunach naprzeciwko garaży Williamsa polscy fani rozwiesili gigantyczną sektorów stworzoną z sześciu tysięcy podobizn kibiców Polaka. Byli jednymi z nielicznych osób na trybunach podczas wtorkowych testów.
Sektorówka czeka, Robert Kubica dziś nie jeździ. Jego robota zaplanowana jest na środę pic.twitter.com/fGNyOEmgbZ
- Michal Owczarek (@mich_owczarek) May 15, 2018
Lewis Hamilton przez całe wtorkowe testy sprawdzał w swoim aucie nowe światła. FIA zastanawia się nad umieszczeniem ich po obu stronach tylnego skrzydła - na wzór tego jak jest to stosowane w prototypach startujących w WEC. Nowe światła mają, w teorii, być bardziej widoczne, gdy na torze będzie mokro. Niestety, w środę nie dało się tego przetestować, bo nad torem Catalunya świeciło słońce, a z nielicznych chmur nie spadła ani kropla deszczu. Sprawdzono jedynie to, czy system działa bez zarzutu.
W teorii minął już czas na wprowadzenie regulaminowych korekt na przyszły sezon, ale jeśli będzie zgoda wszystkich zespołów, to zmiany będą mogły zostać wprowadzone. Jeśli ma to związek z poprawą bezpieczeństwa, to FIA może zarządzić tak odgórnie - tak było przed rokiem z systemem halo, o którego wprowadzeniu zdecydowano pod koniec lipca 2017 roku.
Red alert!
- Sky Sports F1 (@SkySportsF1) May 15, 2018
Mercedes trial new rain lights during morning session of #F1Testing https://t.co/wEL52EYbby#SkyF1 pic.twitter.com/Kk23SivJfZ