Paddy Lowe: Kubica nie będzie siedział na ławce rezerwowych. Będzie ważną częścią pionu technicznego

Nie byłby kierowcą rezerwowym, gdybyśmy nie byli pewni, że jest w stanie się ścigać. Jesteśmy pewni, że spisałby się dobrze, byłby zdolny nawiązać walkę - mówił o Robercie Kubicy Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.
Robert Kubica Robert Kubica twitter.com/WilliamsRacing

Pracy będzie miał tyle, co kierowca wyścigowy

Paddy Lowe wyjaśnił na, czym będzie polegała praca Roberta Kubicy jako kierowcy rezerwowego oraz rozwojowego zespołu Williams. - Będzie ważnym członkiem pionu technicznego, a nie gościem, który siedzi na ławce rezerwowych, czekając na zmianę. Będzie miał szansę pojeździć naszym bolidem, spędzi też wiele godzin w symulatorze, gdzie pokona dystans porównywalny z innymi kierowcami wyścigowymi czy rozwojowymi - mówił.

- Chcemy, by nam pomógł w pełni rozwijać samochód i dał wsparcie kierowcom wyścigowym w realizacji ich celów - dodał.

Lowe nie ma też wątpliwości, że Kubica poradzi sobie w wyścigu, jeśli będzie musiał zastąpić Strolla lub Sirotkina. - Nie byłby kierowcą rezerwowym, gdybyśmy nie byli pewni, że jest w stanie się ścigać. Jesteśmy pewni, że spisałby się dobrze, byłby zdolny nawiązać walkę - mówił.

Robert Kubica Robert Kubica twitter.com/WilliamsRacing

Kubica: Celem jest powrót do ścigania

- Moim ostatecznym celem jest znów ścigać się w F1, a to ważny krok w tym kierunku - tak mówił sam Robert Kubica po ogłoszeniu, że w 2017 roku będzie kierowcą rezerwowym Williamsa.

- Bardzo się cieszę, że dołączam do Williamsa jako kierowca rezerwowy i rozwojowy na ten sezon. Czuję się, że jestem w najlepszej formie w swoim życiu, ale potrzebne było wiele pracy, by tak się stało. Chciałem podziękować Williamsowi za szanse, które mi do tej pory dali i że uwierzyli oferując mi tę posadę - mówił Polak.

Na miejsce w 2019 roku musi zapracować

Lowe zaznaczył, że miejsca w samochodzie na 2019 rok nik Kubicy za darmo nie da. - Dla nikogo nie będzie wyjątku. Kubica musi wywalczyć sobie prawo do fotela pierwszego kierowcy, bez względu na to, w którym zespole będzie on dostępny w 2019 roku - stwierdził Lowe.

- Robert jest w trakcie podróży do powrotu do F1 z traumy, która przydarzyła mu się w wyniku rajdowego wypadku. Należy mu się ogromny szacunek, wymagało to wielkiego zaangażowania i odwagi. W roli kierowcy rozwojowego ta podróż będzie kontynuowana. Rynek kierowców F1 jest bardzo konkurencyjny. Jest ich wielu, a miejsc za kierownicą aż tak wiele nie ma - powiedział.

Lowe: mamy opóźnienia

Wiele osób jest bardzo zajętych pracą przy aucie, jest jej bardzo dużo, ale niektóre zmiany są niestety opóźnione. Czekają nas dwa-trzy miesiące bardzo ciężkiej pracy. Wierzymy, że zrobimy duży postęp przed sezonem  - powiedział Lowe o pracach nad autem na 2018 rok.

Williams w poprzednim sezonie zajął piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. W tym roku utrzymanie miejsca w czołowej piątce może być dla brytyjskiej stajni sporym wyzwaniem, bo wielki skok techniczny zapowiadają McLaren, który będzie od tego sezonu korzystał z silników Renault, Toro Rosso, które teraz będzie napędzane silnikami Hondy, a przede wszystkim fabryczny zespół Renault.

Massa: samochód wygląda agresywniej

- Widziałem nowy samochód w tunelu aerodynamicznym. Jest dużo zmian, które wyglądają dość interesująco. Nowy bolid jest agresywniejszy. Wygląda kompletnie inaczej i wierzę, że zespół będzie spisywał się lepiej. Wszyscy ciężko pracują. Bardzo możliwe jednak, że przed pierwszym wyścigiem samochody będą wyglądały zupełnie inaczej - powiedział serwisowi motorsport.com Felipe Massa, były kierowca Williamsa.

Brazylijczyk był kierowcą brytyjskiego zespołu do końca poprzedniego sezonu. Potem zdecydował się zakończyć karierę w F1.

Kiedy Williams pokaże auto?

Williams nie ogłosił jeszcze kiedy pokaże auto na 2018 rok. Wiele wskazuje na to, że zrobi to tuż przed pierwszymi oficjalnymi testami, które od 26 lutego będą się odbywać w Barcelonie.

Na razie pięć zespołów ujawniło daty prezentacji bolidów na 2018 rok. Ferrari i Mercedes pokażą swoje nowe wyścigówki 22 lutego, dzień później zrobi to McLaren. Toro Rosso oraz Force India swoje prezentacje zaplanowały na 25 lutego.

Sezon F1 zacznie się 25 marca od Grand Prix Australii.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.