Zdaniem dziennikarzy tego portalu, próba powrotu Kubicy do F1 było drugim najważniejszym wydarzeniem 2017 roku w sportach motorowych.
"Powrót Kubicy do kokpitu F1 byłby największym wydarzeniem w 2017 roku, gdyby nie plotki, które sugerują, że Williams ostatecznie nie zdecyduje się na zatrudnienie Polaka. Kierowca udowodnił jednak, że wciąż potrafi jeździć bolidem na wysokim poziomie, co samo w sobie jest niezwykłe, jeśli pod uwagę weźmiemy jego przeszłość - wypadek oraz serię operacji" - czytamy na portalu.
Kubica przegrał jedynie z Fernando Alonso. Zdaniem "Motorsportu" wydarzeniem 2017 roku w sportach motorowych był start Hiszpana w wyścigu Indianapolis 500. Kierowca McLarena decydując się na start w USA musiał zrezygnować ze startu w GP Monako, odbywającego się równolegle w ten sam weekend co wyścig w Indianie.
Kubica obecnie oczekuje na decyzję Williamsa, który zwleka z ogłoszeniem drugiego kierowcy na najbliższy sezon. W zespole jeździć będzie Kubica albo Rosjanin, Siergiej Sirotkin.
W 2017 roku 33-latek brał udział w dwóch testach. Wiosną Polak testował samochód Renault z 2012 roku. Później dostał on szansę od Francuzów podczas oficjalnej sesji testowej na Hungaroringu. Tam po raz pierwszy jeździł tegorocznym modelem F1.
W listopadzie Kubica uczestniczył w testach w Abu Zabi, gdzie testował bolid Williamsa. Zespół, decyzję o tym kto pojedzie jego bolidem w kolejnym sezonie, ma ogłosić w styczniu.
To kolejne wyróżnienie dla Kubicy. Pod koniec grudnia, brytyjski portal "Sky Sports" uznał powrót Kubicy za "powrót roku 2017" w F1. - Nadal nie wiemy czy ostatecznie Kubicy uda się uzyskać miejsce w F1 w sezonie 2018, ale już zaszedł daleko. Sześć lat po tym, jak jego ramię zostało częściowo amputowane podczas wypadku samochodowego. To niewątpliwie jedno z ważniejszych wydarzeń sportowych tego roku - argumentowali Brytyjczycy.