- W tym tygodniu rozmawiałem z Robertem godzinę przez telefon. Odżył po powrocie do domu, nawet, jeśli jego codzienne życie oznacza teraz ciągłą rehabilitację. Robert pracuje po sześć-siedem godzin dziennie i myślę, że w połowie czerwca będziemy wiedzieli czego i kiedy można się po nim spodziewać - mówił Boullier, zapytany o to, jak radzi sobie Kubica po wyjściu ze szpitala.
- Wiecie, jak poważne były jego obrażenia - kontynuował Boullier. - Kości i mięśnie zrosną się, jeśli można tak powiedzieć, łatwo, ale nerwy... To zupełnie inna historia. Trzeba być bardzo ostrożnym w zwiększaniu obciążeń, potrzeba czasu i cierpliwości, aby prowadzić rehabilitację we właściwy sposób.
- Czy chodzi o to, aby odzyskać z powrotem czucie w prawej ręce? - zapytał jeden z dziennikarzy. - Dokładnie - krótko odparł Boullier. Czy Kubica pojawi się na którymś z tegorocznych wyścigów? - Nie wiem. Jeśli poczuje, że jest na to gotowy, to przyjedzie - stwierdził Francuz.
Kubica doznał poważnych obrażeń 5 lutego w wypadku w Ronde di Andora. Po czterech operacjach prawych kończyn wyszedł ze szpitala 23 kwietnia. Po pobycie w domu w Monako ma przenieść się do włoskiej kliniki Formula Medicine, którą prowadzi znany w wyścigowym świecie lekarz Riccardo Ceccarelli.
Stadiony piłkarskie w Stambule pomylił Sebastian Vettel?