Spotkanie trwało prawie pół godziny, natomiast dyskusja nad stanem zdrowia Kubicy trwała tak naprawdę kilka minut... Przedstawiciele władz Ligurii, którzy otworzyli spotkanie, rozwodzili się nad... fatalnym stanem włoskiej służby zdrowia i korzystając z tego, że oczy całego sportowego świata śledziły ich słowa, nie omieszkali podzielić się ze wszystkimi problemami ekonomicznymi szpitala, w którym operowany był Kubica.
Dopiero pod koniec konferencji, do dziennikarzy przyszedł Francesco Lanza, który pokrótce opisał piątkowy zabieg. Lekarze zajęli się kontuzjowanymi: barkiem, łokciem i stopą Polaka. Zespół przeprowadzał wszystkie zabiegi symultanicznie i według Lanzy, wykonał świetną robotę
- Cały zabieg przeszedł dobrze, pozwolił na niezbędne wszczepy kostne. Skutecznie zoperowaliśmy łokieć, który był w złym stanie. W przyszłości należy zoperować jeszcze część tylną łokcia - powiedział Lanza, który wypowiedział się również w kwestii najbliższej przyszłości Polaka.
- Zrobiliśmy wszystko co powinniśmy, jesteśmy zadowoleni. Operacja trwała zbyt długo, dlatego Kubica trafi na oddział intensywnej opieki medycznej. Kierowca wyjdzie ze szpitala dopiero za 15-20 dni. Musimy mieć go w pobliżu, obserwować jego stan na bieżąco - zakończył Włoch.
Wsparcie dla Kubicy w Jerez ?