F1. Kubica zostaje w opóźnionym Renault

- Są pewne opóźnienia w pracy nad samochodem i być może w pierwszych zamorskich wyścigach Renault nie będzie w najlepszej formie - mówi ?Gazecie? menedżer Roberta Kubicy Daniele Morelli. W 2010 roku Polak na pewno będzie się ścigał dla Renault.

W poniedziałek Morelli ostatecznie uciął spekulacje mówiące o tym, że po przejęciu 75 proc. udziałów zespołu przez luksemburską spółkę Genii Capital, Kubica może zerwać podpisany w październiku kontrakt z Renault. - Nigdy nie powiedzieliśmy, że będziemy rozważać zmianę zespołu, nieprawdą jest, że chcieliśmy wynegocjować więcej pieniędzy - stwierdził Włoch. - Mieliśmy po prostu prawo spytać się o plany nowego inwestora wobec zespołu. Obraz wyłaniający się z docierających do nas informacji pokazuje, że wszystko idzie w dobrym kierunku - tłumaczy menedżer Polaka.

Dla Kubicy kluczowymi informacjami są obecnie te dotyczące pracy nad samochodem. - Są pewne opóźnienia, bo w grudniu tunel aerodynamiczny zespołu w fabryce w Enstone przeszedł poważny remont, a to oznaczało trzytygodniową przerwę w jego pracy - przyznaje Morelli. - Nie oznacza to jednak, że cały rozwój został wstrzymany - istnieją inne techniki rozwijania samochodu i one działały zgodnie z planem - zapewnia menedżer Kubicy.

- To nie jest jednak najlepsza sytuacja i choć zespół bardzo ciężko pracuje nad nadgonieniem opóźnień, to być może w trakcie pierwszych zamorskich wyścigów nie będziemy w najlepszej formie. Jesteśmy jednak pewni, że strata do czołówki będzie się zmniejszać - stwierdził Morelli.

Bob Bell, który w poprzednim sezonie był dyrektorem technicznym, a potem szefem zespołu, zapytany o cele Renault na 2010 rok przyznał, że nie ma mowy o walce o tytuł. - O mistrzostwo chcemy walczyć za rok, teraz jesteśmy realistami.

- Nie zbudujemy samochodu, który wyleci z katapulty na czoło stawki, bo konkurencja jest bardzo duża. Chcemy zmierzać w kierunku czołówki i walczyć o miejsca w trójce - mówi Bell.

Czy to satysfakcjonuje Kubicę? - Jeśli będziemy walczyć o podium, to znaczy, że będziemy w gronie kandydatów do mistrzostwa. Robert jest stabilnym kierowcą - w 2008 roku walczył o tytuł nie dlatego, że miał świetny bolid, ale dlatego, że regularnie zdobywał punkty - komentuje Morelli.

Na razie wydaje się, że Renault ciężko będzie podjąć walkę z Ferrari, McLarenem, Mercedesem i Red Bullem, choć z prognozami należy poczekać do pierwszych testów. Te odbędą się w dniach 1-3 lutego w Walencji

Na razie niemal wszystko jest palcem na wodzie pisane. Brawn pokazał rok temu, że wszystko może wywrócić się do góry nogami w ostatniej chwili - pisze na swym blogu dziennikarz Gazety Wyborczej Łukasz Cegliński.

Wciąż nie wiadomo kto będzie drugim kierowcą Renault obok Kubicy.

Nie wiadomo też kto będzie szefem zespołu, choć nowy właściciel ekipy Gerard Lopez przed świętami przedstawił pracownikom Renault Erica Boulliera. 36-letni francuski inżynier nie ma żadnego doświadczenia w pracy w F1, a ostatnio był zarządzał zespołem DAMS w serii wyścigowej GP2.

Sezon Formuły 1 rusza 14 marca w Bahrajnie.

Kubica wyróżniony

Poważny Autosport.com umieścił Roberta Kubicę na dziewiątym miejscu wśród 10 najlepszych kierowców F1 w latach 2000-09. - Czy to przesada, żeby w dziesiątce najlepszych dekady był zwycięzca jednego wyścigu? Nie, jeśli miernikiem jest talent. Polak jest jednym z tych, których nie chciałbyś widzieć w lusterkach - napisał autor podsumowania. Pierwsze miejsce zajął Michael Schumacher, drugie Lewis Hamilton, a trzecie Fernando Alonso.

Co z Heidfeldem >

Więcej o:
Copyright © Agora SA