Idylla w składzie McLarena została zaburzona podczas ostatniego Grand Prix Kanady, które w ulewnym deszczu wygrał Jenson Button. Jego kolega z zespołu Lewis Hamilton w wyniku stłuczki z Buttonem uszkodził tylną oś podtrzymującą lewe koło i musiał zakończyć rywalizację już na ósmym okrążeniu. Komisja sędziowska rozpatrzyła po zakończeniu wyścigu incydent z udziałem kierowców McLarena, ale powtórki nie wykazały winy triumfatora niedzielnego wyścigu.
- Było dużo pogłosek o tym, że Ferrari chce ściągnąć Buttona. Już nawet sprawdzano, czy będzie dostępny - powiedział jeden z przedstawicieli teamu Ferrari dla "News of the World".
- Zespół zdał sobie sprawę, że potrzebuje mocniejszego partnera dla Fernando Alonso, jeśli chce ponownie wygrać tytuł. Zaobserwowaliśmy, że Jenson się w McLarenie poprawił i może regularnie wygrywać lub stawać na podium - dodał.
31-letni Button przed GP Kanady ponad rok nie wygrał żadnego wyścigu, chociaż zespół docenia to, że Brytyjczyk dobrze jeździ w każdych warunkach i oszczędza opony. Z kolei aktualny partner Alonso w Ferrari Felipe Massa nie jest już tym samym kierowcą odkąd uległ poważnemu wypadkowi podczas GP Węgier w 2009 roku.
Hamilton w Red Bullu? A niedawno miał z nimi 'kosę'
Obecnie Button jest drugi w klasyfikacji generalnej F1, a do prowadzącego Sebastiana Vettela traci 60 punktów. Hamilton jest czwarty, a Alonso piąty. Jego umowa z MacLarenem opiewająca na 18 mln funtów kończy się pod koniec przyszłego sezonu. Umowa Massy z Ferrari dobiega końca w tym samym czasie. "The News of the World" twierdzi, że Brytyjczyk może liczyć na 30 mln funtów za trzy lata we Włoskim teamie. Hamilton może z kolei odejść do Red Bulla lub Mercedesa przed sezonem 2013.
Niepewna przyszłość Massy w Ferrari ?