- Jeśli FIA go nie ukarze, to ja już nie rozumiem tego świata - negatywnie ocenił zachowanie Lewisa Hamiltona Austriak. - To co zrobił, wykracza poza wszelkie granice - dodał Lauda.
- Istnieje pewna granica, gdzie kończą się żarty. Tak nie można prowadzić. Jeśli dalej tak będzie się działo, dojdzie do nieszczęścia i ktoś niechybnie zginie - nie szczędził słów krytyki trzykrotny mistrz świata w telewizji RTL.
Na 8. okrążeniu walcząc o pozycję z kolegą z teamu Jensonem Buttonem, Hamilton zahaczył przednim kołem o tylne bolidu Brytyjczyka, podczas próby wyprzedzania na startowej prostej. Wpadł w poślizg i uderzeniem w bandę ochronną zdruzgotał lewą tylną oś.
Po 24 okrążeniach wyścig został przerwany na przeszło 2 godziny. Powodem tak długiej przerwy był ulewny deszcz, który co chwilę odwiedzał tor w Montrealu. Decyzją sędziów GP Kanady wznowiono.
Wyścig zwyciężył Jenson Button z McLarena. Na ostatnim okrążeniu Sebastian Vettel popełnił błąd, wypadł z toru, co skwapliwie Brytyjczyk.
Szalony początek GP Kanady ?