"Taka sytuacja jest nowością dla naszego zespołu. Od jego powstania przed trzema laty, team stale odnotowywał postępy. Od sezonu 2006 osiągaliśmy, a nawet przekraczaliśmy, nasze ambitne cele. Stopniowo wypracowywaliśmy sobie drogę na szczyt. Jednak w sporcie nie zawsze wszystko idzie po twojej myśli" - pisze Theissen i jednocześnie przyznaje, że nie jest dla niego pocieszeniem, że inne wysoko notowane zespoły też są nisko w rankingach.
Szef BMW Sauber zauważa, że po udanych testach przed sezonem, wyniki po jego rozpoczęciu są dużym zaskoczeniem. A podczas GP Bahrajnu obaj kierowcy stracili szansę na dobry występ tuż po starcie. Jest to jednak wyzwanie, któremu trzeba sprostać. "Naszym celem jest jak najszybsze uczynienie samochodu konkurencyjnym. Mimo ogromnej presji, nasi pracownicy w Monachium i w Hinwil pracują systematycznie i z determinacją nad znalezieniem rozwiązania" - pisze Theissen.
Magazyn F1: Czy deszcz czy upał i piach, Kubica przegrywa. Jak to znosi? Więcej o ocenie sezonu przez Theissena - czytaj tutaj >
