GP Japonii. Kubica trzeci na treningach: Powinniśmy spisać się lepiej

- W zasadzie, gdyby spojrzeć na ostatnich kilka wyścigów, to i tak powinniśmy spisywać się tu dużo lepiej - mówił Robert Kubica po wykręceniu trzeciego czasu na pierwszym i drugim treningu przed GP Japonii

Nie było niespodzianką, że bolidy Red Bulla były w piątek znakomite. Rewelacyjne było też jednak tempo Roberta Kubicy z Renault. Podczas obu treningów był trzeci - wyprzedzili go tylko Sebastian Vettel i Mark Webber. Nic dziwnego, że Kubica czuje się usatysfakcjonowany.

Raj One: Kubica fantastyczny na treningach, a jego bolid lepszy niż opisywał

 

- W piątek chodzi o przetestowanie bolidu i różnych ustawień. Wykonaliśmy normalny program przygotowawczy, choć wygląda na to, że warunki pogodowe mogą być jutro trudne. Jeśli będzie padać, ważne może okazać się przeprowadzenie wszystkich przygotowań już w piątek, koncentrując się na zbalansowaniu bolidu, bo w niedzielę prawdopodobnie będzie sucho. Nie pracowaliśmy jeszcze nad mokrymi kwalifikacjami, bo nie da się wykonać symulacji mokrej trasy, gdy jest sucho. Nasze podejście wyglądało dziś zatem tak, jak w każdy inny piątek. Kto wie, co się stanie jutro? - mówił o piątkowych treningach Polak.

Kierowca Renault opowiedział też o krótkiej chwili, na którą znalazł się poza trasą.

- Straciłem kontrolę nad bolidem w siódmym zakręcie. Nagle miałem bardzo dużą nadsterowność. Popołudnie było bardzo wietrzne. To bardzo utrudnia nam życie, zwłaszcza w pierwszym sektorze, gdzie mocno wieje z tyłu. Na szczęście do niczego poważnego nie doszło, mogłem wrócić na tor - opisywał wydarzenia z treningu Kubica.

- Ogółem było fajnie, ale w zeszłym roku podobało mi się dużo bardziej. Z jakiegoś powodu pierwszy sektor był dużo łatwiejszy i lepiej się prowadziło. W tym roku, mimo że jesteśmy w stanie powalczyć o więcej, niż w zeszłym, mamy problemy w pierwszym sektorze. Trzeba to naprawić, bo w tym sektorze najfajniej się jeździ - żałuje Polak. - W zasadzie, gdyby spojrzeć na ostatnich kilka wyścigów, to i tak powinniśmy spisywać się tu dużo lepiej. Ale jesteśmy mniej więcej tam, gdzie oczekiwaliśmy. Strata do Red Bulli nie jest niezwykła. Niektóre ekipy są obłożone paliwem, bo oczekuje się, że kwalifikacje odbędą się w deszczu, a niektóre nie jeżdżą z takim zapasem paliwa, więc wyniki są zróżnicowane - wyjaśnia zawodnik Renault.

- To dość trudny fizycznie wyścig. Ciężko było nawet na Monzie, co nie jest normalne, bo 75 proc. wyścigu prowadziło się jedną ręką, żeby obsługiwać F-duct. Tu, w Japonii, też prowadzi się sporą część trasy jedną ręką. Ale gdy ma się takie zakręty, trzeba wykazać się większym sprytem. Gdy jest mokro, znacznie rzadziej można aktywować i obsługiwać F-duct. Dużo wcześniej trzeba też wyhamowywać. Dzięki temu wyścig powinien być mniej obciążający fizycznie - mówi kierowca francuskiego teamu.

- W deszczu bywa różnie. Wszystko zależy od tego, jak mocno pada. Trzeba umieć odczytywać warunki. Na przykład ciśnienie w oponach ma duży wpływ na zachowanie bolidu w warunkach mokrego toru. Tak samo ilość stojącej wody. Patrząc na zeszłoroczne wyścigi, można stwierdzić, że niektórzy kierowcy radzą sobie dobrze w pewnych mokrych warunkach, ale już nie za dobrze, gdy panują inne mokre warunki. Trudno więc cokolwiek przewidywać, nawet swój własny występ - tłumaczy Kubica. - Ponieważ będzie prawdopodobnie różnie, to będzie trochę loteria. Nie ma sensu dzisiaj patrzeć na to, jaki kto osiągnął czas - kończy.

Bolid lepszy, niż Kubica zapowiadał ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.